Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 06.03.2024 uwzględniając wszystkie działy
-
Sezon jest naprawdę wyjątkowy i 6 marca w zasadzie nie ma za bardzo gdzie w Polsce pojeździć. Żeby pozjeżdżać w większym ośrodku, na większości dostępnych tras ostał się chyba tylko lodowiec białczański. Prognozy na ten tydzień pokazują, że najlepiej będzie skoczyć na narty w piątek i sobotę. Układ miałem taki, że dla mnie najlepsza była środa, tak więc podjąłem wyzwanie, mimo, że wiedziałem że na mróz nie ma co liczyć i będzie typowo wiosennie. Przegląd kamerek dzień wcześniej również wielkiego entuzjazmu nie wywoływał. No ale nie ma cudów, cieszmy się z tego co jest. Od razu mogę zaspoilerować, że jest co najwyżej tak sobie, a miejscami jest naprawdę słabo. Zaparkowałem na Remiaszowie kilka minut po 9 rano. Na parkingu góra 10 samochodów, po chwili dojechał autokar z gromadą dzieciaków. Początkowo przywitało mnie nawet słońce. Trasy od początku oczywiście miękkie, na Remiaszowie trochę przetarć, ale jest przyzwoicie. Bywalcy Białki jednak wiedzą, że aby się przenieść w kierunku Kotelnicy, trzeba się z Remiaszowa przemieścić trasą 10a, a ten łącznik jest akurat zamknięty, bo wygląda aktualnie tak: Trzeba więc narty wziąć w łapki i pokornie się przespacerować. Gdy tak spacerowałem, jakiś nieustraszony snowboardzista postanowił jednak że „potrzymaj mi piwo, ja nie przejadę?”. No i ruszył przez to bagno z rozpędu. Deska zatrzymała się po 2 metrach i facet wylądował centralnie twarzą w błocie. Niepowodzenie. Dalej w kierunku Kotelnicy jest trasa nr 9 wzdłuż pomarańczowej kanapy i tam jest aktualnie największy dramat. Dopuszczona jest do ruchu chyba tylko po to żeby się przemieścić na Remiaszów i Kaniówkę. Dzisiaj raczej nie widziała ratraka, co wcale nie dziwi, bo wyciągnąłby pewnie na wierzch jeszcze więcej błota. Tak więc jest bardzo wąsko, trasa degraduje się w związku z tym bardzo szybko, a na samym końcu mamy slalom pomiędzy siatkami, które zasłaniają błoto. Wyboru jednak nie ma, jeśli chcemy wrócić na Remiaszów i tak trzeba przez błoto/kałuże przejechać. Najbardziej płaska w ośrodku trasa wzdłuż Pasieka Ekspress również mocno pozwężana i z licznymi przecierkami. Legendarna ściana śmierci czyli trasa 6 i 6a w dobrym stanie, z dużą ilością śniegu. Największym zaskoczeniem była jednak dla mnie najdłuższa w ośrodku trasa na Kotelnicy. W centralnym miejscu wygląda tak: Mamy jedynie bardzo wąski przejazd (2-3 metry) z lewej strony zdjęcia i objazd od strony FISu (FIS w niezłym stanie). Bywałem w Białce wielokrotnie po sezonie, zdarzało mi się również jeździć w kwietniu i nigdy stan tras nie był nawet zbliżony do tego co widziałem dzisiaj w wielu miejscach. Nie znaczy to, że się oburzam na właścicieli. Jest jak jest, mamy dopiero początek marca, normalnie do końca sezonu jest jeszcze około miesiąc. Chętnych do jazdy nie brakuje, bo co prawda było dzisiaj luźno i w zasadzie przy każdym krześle szło na bieżąco (jedynie na Kotelnicy około 11 chwilowy zator), ale w całym ośrodku absolutnie nie czuje się pustek. Tak więc górale robią co mogą żeby chętni mieli gdzie jeździć. Jestem jednak pewny, że gdyby to był powiedzmy 25 marca, to ogłoszono by koniec sezonu. Odwiedziłem świeżo wybudowaną Karcmę Bania, no i jest grubo. Gdyby coś takiego postawili w Ischgl, wstydu by nie było. Postanowiłem wypróbować jakieś bardziej odpowiadające warunkom narty z mega full wypas wypożyczalni, bo czułem, że moje Ispeedy nie bardzo tu pasują. Padło na Volkle Deacony 80 lub 84 i faktycznie było lepiej. Najlepiej byłoby jednak gdybym poprawił technikę, bo szybko dzisiaj poczułem nogi:) Najlepsze warunki znalazłem dzisiaj na Kaniówce. Jeździło tam mało ludzi i było naprawdę bardzo fajnie. Zrobiłem tam chyba z 8 zjazdów, wróciłem na Banię, oddałem narty i o 15 zebrałem się do domu. Wyjazdu nie żałuję, bo jednak wyjeździłem się nieźle. Jeśli jednak planujecie wybrać się na pogodę w piątek lub sobotę i na ten pomysł wpadnie jeszcze kilka tysięcy ludzi (wyboru przecież w Polsce nie ma), to przy obecnych warunkach może być ciężko. Nawet jeżeli przymrozi w nocy. Nie wierzę, żeby do weekendu poprawiono drastycznie stan stoków, bo w wielu miejscach potrzeba naprawdę solidnego dośnieżenia. Zresztą jeśli szefostwo ośrodka chce jeszcze kręcić z 2-3 tygodnie, to trzeba podejść do dośnieżenia z sercem. W sumie jednak, jak buduje się coś takiego jak Karcma Bania, to chyba ich stać😊 Jeszcze jednak uwaga. Białka ma ważną przewagę nad Szczyrkiem w takich warunkach. W Szczyrku gdy nie ma śniegu wyłażą kamyczki, kamienie i kamulce i sprzęt jest w zagrożeniu. W Białce wyłazi ziemia i naprawdę trzeba mieć sporo pecha żeby uszkodzić sobie narty. Szutrówki więc raczej nie są potrzebne. I druga uwaga. Jak wyjeżdżałem solidnie padał śnieg. Może to uratuje sytuację?:)20 punktów
-
Rohacze dzisiaj (wprawdzie Słowacja, ale blisko za granicą, a o warunkach wszyscy piszą tutaj). Warunki super, rano petarda, koło południa miękko. Za to nieoczekiwanie duże tłumy, głównie Słowaków, Polaków mało. tak to jest, gdy się dotrze nie na sam początek. Wstałam wprawdzie odpowiednio wcześnie, ale strasznie się nie mogłam pozbierać . Jeśli teraz przymrozi i "pokurzy", to jazda może być jeszcze długo16 punktów
-
Cze Nie wiem dlaczego u nas to tak opornie działa, w krajach alpejskich chyba nie robią aż takich przeszkód. Co roku syn z klubem jeździ do Grebenzen. Górka jak wiele innych w Austrii. Bez szału, mało ludzi, mało tras, stara infrastruktura. Kilka orczyków (3 + jeden przejazdowy), jeden talerzyk na oślej łące i kanapa 4 osobowa. Dopóki nie było bazy noclegowej, oferta skierowana do klubów narciarskich. Hotel na stoku i 1 pensjonat w pobliskim miasteczku. Może jakieś pojedyńcze kwatery, ale bardzo mała wioska. Bardzo duży parking przy stacji narciarskiej, oczywiście darmowy. Od momentu jak ruszyła budowa apartamentów na wynajem tuz obok stacji, nastąpiły wielkie zmiany. Postawili gondolę, bo komunikacja dołu z górą była bardzo słaba. Bardzo podobnie jak na Pilsku. Z góry na dół można przejechać było tylko 1 trasą. Problem w tym, jak był trening SG lub zawody (nawet PE tam rozgrywają) to odcinali górę całkowicie bez możliwości zjazdu na dół. Na górze są 3 orczyki + jeden w na końcu kanapy - przejazdowy tylko - bez możliwości powrotu - bo tam nie ma trasy. W tej chwili wytyczyli nową trasę która to umożliwia, postawili gondolę z dołu do mniej więcej 3/4 wysokości górki - tak jak na Pilsku - jest polana z super schroniskiem/knajpą - właśnie tam jest koniec gondoli. Jakoś nie było problemu z wycinką drzew pod gondolę, pewnie nowa trasa też nie została wytyczona bez szkody dla przyrody. Górka 1800 m, startuje z 1000 m. Tras może z 15km i taka inwestycja w 10-cio osobową gondolę. Jeśli chodzi o możliwości noclegowe, to Korbielów w porównaniu do Grebentzen to ekstraklasa. Górki podobne, a jednak w PL to bardzo trudno jest coś przeforsować. Teraz jak byłem na Pilsku, to na samej górze orczyk skrócony o 50-100m bo cośtam????? No przecież tam orczyk działa już z 50 lat. Na raz coś nowego się pokazało???? Jakiś absurd. Na przytoczonej austriackiej stacji naśnieżanie w powijakach, ja osobiście tam nie widziałem żadnej armatki, pewnie bazowali na naturze. Stok w dolnej części szeroki, ale podzielony na 2 części siatką - jedna stricte treningowa bez możliwości wjazdu osób postronnych. Budki startowe, treningi wg harmonogramów. Góra praktycznie zawsze pusta. Hotel na stoku mieści autobus pacjentów - drugi w miasteczku nocuje. Grupy z polski, słowenii, węgier, chorwacji i innych krajów + lokalny klub i oczywiście dzieci z przedszkola i podstawówki. Przypadkowych osób bardzo mało, lokalsi. A jednak na tyle to funkcjonowało, że przy impulsie powiększenia bazy noclegowej nastąpiła mocna modernizacja. Wszyscy na tym skorzystają. Poniżej mapka i zdjęcie, aby sobie to porównać z Pilskiem. Po prawej wycinka dla gondoli. Działa dopiero od tego sezonu. pozdrawiam Stara mapka przed modernizacją Po modernizacji Tak poprowadzili gondolę. Po prawej stronie trasa treningowa, siatki ściągnięte przed ratrakowaniem, ale widać bruzdę, gdzie one się znajdują. Koniec gondoli (na zdjęciu nie widać) polana ze schroniskiem/restauracją Grebentzen Schutzhaus. pozdrawiam10 punktów
-
10 punktów
-
@tresor brawo Ty👍 i brawo Białka. Kasę biorą ale zalugują na ten pseudo tytuł stacji roku. Choć ja osobiście tam już nie jeździłem z 10 lat. W Szczyrkach i innych powinni się uczyć podejścia do klienta, bo jednak jest jak jest, ale JESZCZE JEST.7 punktów
-
4 punkty
-
4 punkty
-
4 punkty
-
4 punkty
-
3 punkty
-
Dolni Morava wznawia sezon - w weekend będzie działać tylko talerzyk na Slamnik, a karnet w cenie tylko 350kc (w sezonie 1190kc), w tym wjazd kanapą.3 punkty
-
Z całym szacunkiem - nie harmonijka w bucie (to też) ale w pierwszej kolejności aktywność wiązania ... W niektórych modelach tele do wyłączenia i jest wtedy tryb tour. Puchar to Freeride Rotki (niebieskie) i malutko Medijo. Ale 100% NTN.. To aktywność wiązania + but daje kontrolę nad WEWNĘTRZANĄ (lub nawet lepiej ZAKROCZNĄ) .. Śmieszny filmik z Zu , faktycznie jej pierwszy przejazd gdy bawiła się w sylwetkę tele - to był but alpejski, po przejeździe w zawodach, kradzione Mamie firtschi diamir skitour, K2 shes back i ogólnie nuda czekając na koniec SL w Suchem. Ktoś to zauważył, dał kontakt do Sławka, jakaś jednorazowa zabawa na kablach a potem od razu przejście na NTN. A teraz za taksówkę po Europie robię M.3 punkty
-
Dziś siłka, potem podróże po Europie. A coś tam Curex jedzie. Im lepiej tym mniej się "fachowców" podoba jak i dlaczego. Przynajmniej mamy się z czego śmiać a swoje robimy. Pozdrawiam M. IMG_7260.MOV IMG_4672.MOV3 punkty
-
A skoro logistyka nas i tak przerasta to w poniedziałek ruszamy do Livigno na dwa dodatkowe starty Pucharu Świata plus jeden trening ... Potem powrót do Austrii, zmiana trenera i myk na południe do Francji ... Zapas 12 godzin żeby się wyspać. Pozdrawiam, trzymajcie kciuki za Curexa M.3 punkty
-
Dzisiaj heiligenblut pod oznaką chmur śniegowych. Był plan żeby pójść koło 13 na free, ale między chmury a zegarek wdarł się Grüner Veltliner. Po winku człowiek mądrzej rozważa więc stwierdziłem, że free w chmurach ryzykowne. Jutro słoneczko więc ubiorę zbroję z ABSem i wyślę fotki:) a dzisiaj 😇3 punkty
-
3 punkty
-
Dzięki wszystkim za miłe słowa 😊 Chętnie bym wrzucał coś częściej (bo to w sumie dobra okazja do uporządkowania wspomnień), do tej pory jednak nie za bardzo miałem możliwości czasowe żeby zebrać myśli do relacji (dopiero teraz widzę ile czasu zjadało mi dzierganie doktoratu). Jeśli będzie o czym pisać to przy Wielkanocy skrobnę coś o okolicach Zell am See (z naciskiem na Saalbach; warunkien wyjazdu w gronie rodzinnym było bogactwo niebieskich tras). A tak mocno post factum to chyba nie ma za bardzo sensu się produkować, chyba że komuś jeszcze mało zdjeć np. z okolic Sella Rondy i Cortiny 😅 @marekbtl - widziałem, czytałem, gdy Ty próbowałeś wydostać się w doliny my pewnie akurat walczyliśmy z łańcuchami, żeby móc wjechać w góry @przemo_narciarz w narratora się bawić nie będę, ograniczę się do wyrazów zazdrości, niepotrzebnie wracałem 😅 No i pogoda też chyba lepsza niż nam się trafiła @Jeeb - ski-safari to zdecydowanie mój typ wycieczek, ot ciągle nie ciekawi jak to wygląda "za rogiem". A może po prostu u mnie jeszcze nie nadszedł czas na Złote Przeboje3 punkty
-
Cze W sobotę po 21 latach tam byłem i zobaczyłem, tylko fragment niewielki, ale obraz już jest, jako taki. Potrzebne są 2 rzeczy, dostęp dla wszystkich do hali Miziowej oraz letnie atrakcje. Bez tego nic się nie uda. Bardzo trudno ten podzielony ośrodek będzie skomunikować. Najsensowniejsza byłaby gondola (albo super szybkie 6-cio lub nawet 8-mio osobowe krzesło) od Jontka, a najlepiej z Kamiennej na halę Mizową. Oczywiście to nierealne. Olbrzymi koszt, nie mówiąc już o papierologii. Sama góra i infrastruktura jest ok. Ale to króciutkie stoki (do Miziowej i nie ma tam co cudować). Atutem jedynym jest wysokość. Ani nie są trudne, ani nie są długie. 5A dla ambitniejszych, a 5 do Hali Miziowej to taka raczej niebieska niż czerwona. I to może funkcjonować - tylko tam jest słaby dostęp. Ta archaiczna dwójka - to kosmos. Tutaj raczej Kanapa z Buczynki na Miziową. Rozwijać jak najbardziej prawa część ośrodka, ze swobodnym dostępem dla każdego do Hali Miziowej. Bike parki w lecie obowiązkowo. Trasa ze Szczawin do Strugi to przecinka w lesie, zrobic Bike Park, a wówczas krzesło dwuosobowe wystarczy. W Zimie to olać. Bo to nie trasa a zjazd do parkingu. Trudny temat. Bez ludzi nie ma kasy, Miziowa to atut, tak jak sam szczyt. W dzisiejszych czasach nie może to leżeć odłogiem ponad pół roku, albo i dłużej. Pingwin w Krynicy pokazał, że da się. Sama góra na początek zimy i na sam koniec. Jeśli byłaby kanapa z Buczynki na Miziową, to tam trasy bardzo długie można wyznaczyć, a i pewnie ruch na Hali się zwiększy, jak tam każdy dojedzie. W pełnej krasie Pilsko pewnie jest super. W przyszłym sezonie tam pewnie zawitam. pozdrawiam3 punkty
-
3 punkty
-
Cześć Pierwszy przyszedł z tego co pamiętam zwykły który olałem i tu był błąd bo powinienem wtedy kontaktować się z wypożyczalnia, później długo była cisza po którym następny był już polecony sądowy. Sprawą zajmowali się moi znajomi Portugalczycy na miejscu którzy stwierdzili po całej szarpaninie żebym zapłacił bo jak kiedyś przylecisz będzie więcej odsetek niż to warte, a już wtedy było coś 1:1 czyli autostrady do kosztów sądowych . Zaplacilem dla świętego spokoju bo każdy tel. jak ich interwencje na miejscu to też czas i pieniądze . Warto dokładnie sprawdzić umowy najmu przed odebraniem bo może jest też tak jak napisałeś . pozdro2 punkty
-
2 punkty
-
Nie mogę edytować więc poprawiam. Młody pierwszy raz na tele. M. received_1349252655791903.mp42 punkty
-
W ramach ciekawostki : kiedy zabierzesz Siostrze sprzęt do tele i pierwszy raz go założysz ... A nie pierdzielenie o wyższości kabli. M. IMG_7260.MOV2 punkty
-
Witam. To "dziecko". To "złote dziecko". Miałem zaszczyt, o czym piszę, poznać to "dziecko". Na Jankulakowskim wierchu. Wygrała zawody i wprawiła mnie w osłupienie. Postęp Techniki, praca Kadry nie do opisania. Nikt mi w Wariacki pysk nie dał, było dużo śmiechu i zabawy. Zawody to nie pokazanie piękna, ale skuteczności Techniki. Pokazała kunszt i predyspozycję do bycia zwyciężczynią. Choć twierdzę, że Technika Alpejska będzie brudna i brzydka, będzie skuteczna. To nie działa w Technice Telemark-u. Technika Telemark-u aby była skuteczna, musi być doskonała technicznie. Nie "wygląda" ładnie, nie jest skuteczna. Była radość, nie było ekscytacji "mediów" i "parcia na szkło". Pracowała ciężko, to jest zwyciężczynią. Proste. Jeszcze się z Zu nieraz spotkam. Taki los Wariata Telemarku. Dziękuję za wiadomości, teraz tylko praca i jestem spokojny o Technikę Telemarku. Jak są takie kobiety, to Telemark nigdy nie zniknie z tras narciarskich... Z serdecznymi pozdrowieniami: Marcin Kasza, Wariat Jazdy Techniką Telemark-u i zawsze ze szczyptą upierdliwości...2 punkty
-
Dośnieżać to powinni Ci co nasprzedawali karnetów jesienią, a później się zamknęli w połowie Ferii.2 punkty
-
2 punkty
-
Miałem również go w aucie. Ponad dwa tygodnie jeździłem zwiedzając centralne i północne regiony …po dwóch latach przyszło coś koło 200€ do zapłacenia za autostrady i już nie miałem siły sie szarpać z wypożyczalnią więc zapłaciłem . Dobrze sprawdzić !2 punkty
-
2 punkty
-
Na Spotify jest seria podkastów Rafała, jakieś 12 odcinków. Polecam. Fajnie pisze, a i ciekawie opowiada. Tytuł to: "nakreche".2 punkty
-
Piękne zakończenie sezonu się zapowiada, oby wszystkie planowane konkurencje się odbyły. Powodzenia👍💪⛷️ no i czekam na wyczerpujące relacje...2 punkty
-
we Włoszech https://www.ilcervino.com/appartamenti w Szwajcarii https://www.zermatt.ch/unterkunft?gad_source=1&gclid=EAIaIQobChMI8ZOkmsTdhAMVdXJBAh3jcQXOEAAYAiAAEgJe3PD_BwE można próbować przez Booking ale oni sporo marży zbierają2 punkty
-
2 punkty
-
2 punkty
-
Racja, wystarczy zerknąć na OLX i Marketplace. Idą poniżej kosztów zakupu. Sam wyjeździłem z córką tak ostatni dzień n Czarnym Groniu - 2 x4H za stówkę.1 punkt
-
No właśnie tak do 2020 szło jakoś i stanęło, także na fb i insta. A ja czytam i czytam... teraz o chłopakach z Alaski, Coomb zginął w la Grave na nartach idąc za klientem, kumplem, choć mniej doświadczonym, a Meiner szpanując po pijaku przed laską na schodach każdemu jego karma. Czyta się to znakomicie. Nomen omen Meiner był zwolennikiem akwalungu zamiast abc, no i bezpieczeństwa ponad wszystko. Ostatnio Jirzi opowiadał jak pijany kucharz zimą poszedł boso i spadł z płaskiej równi między Lucni a Śląskim... na zdjęciu, alkohol nie zawsze służy zdrowiu, taki żarcik, głupi dość.1 punkt
-
Jak już, to powinno być rozliczane zaraz po zdaniu auta, słyszałem że sprzedają tego typu dane firmom zewnętrznym i te nie do końca legalnie próbują wyszarpać pieniądze za autostrady parkingi itp. Ogólna zasada nie reagować na tego typu wezwania, zwłaszcza że przychodzą listami zwykłymi. Nie słyszałem o dalszej próbie windykacji.1 punkt
-
Zaskoczenia nie będzie. Swój, nowy sezon otwieram na Fischer Rc4 Word Cup FIS 183 conform... Miękkie dla niektórych ale do Techniki Telemarku-u niezłe, R21. Potrafią jechać R15... Ciągle na "kablach". Wypróbuję nowe systemy wiązań Telemarkowych. Dam głos... Z serdecznymi pozdrowieniami: Wariat Jazdy Telemarkiem. Wystarczająco upierdliwy...1 punkt
-
Puryści mówią że 3pin .. a już 75 obowiązkowo. A ja chcę dzieciaki dobre alpejsko zachęcić do tele. NTN z gigantową nartą (wysokie GSJR) to jedyna droga. Kable później, żeby doskonalić balans ale od tego jest masa innych cwiczeń. Polska myśl szkoleniowa w zakresie telemarku zatrzymała się kilka lat temu co jest dość przykre ale chwilowo mało mnie obchodzi.1 punkt
-
1 punkt
-
Witam. To tylko niefrasobliwy błąd. Sprzęt skitourowy nie nadaje się do jazdy Techniką Telemark-u. Wiem, jest "wolna pięta" ale to wiązanie i buty nie są przystosowane do Telemarku. W Technice Telemark-u but ma charakterystyczną "harmonijkę" i tam się zgina, but skitourowy nie. W Telemarku, "czucie" to "poducha", środek stopy przesunięty w kierunku palców stopy. W skitourach na palcach stopy. Fatalnie. Brak czucia narty odstokowej. Kontuzja pewna. Odradzam jazdę na nartach z wiązaniami skitourowymi Techniką Telemark-u. Na sprzęcie Telemarkowym, z fokami podejdziesz jak skitourowiec, potem zdejmujesz foki i jazda. Bez dylematu. Z pozdrowieniami: Wariat jazdy Technika Telemark-u.1 punkt
-
1 punkt
-
Czy ktoś kojarzy jakiś filmik ktoś w ostatnim czasie wrzucił, chyba skiturowcy na takim resztkowym śniegu i wąsko było, ale któryś z nich powiedział, że trzeba by telemarkiem... próbował ktoś na pinowych w trybie walk telemarkiem może?1 punkt
-
1 punkt
-
To taki "rozgrzewkowy" sezon bo nawet w Juniorach Curex najmłodsza ... W planie zmiana na trochę dłuższe narty, więcej pracy na nartorolkach, kontynuacja na siłce ... dużo się dzieje choć mało widać. Wiązania ściągnięte, więc jest na czym jechać (trzymamy się "niebieskich Rotek"). A co się dzieje napiszemy. Pozdrawiam, M.1 punkt
-
A na nartach z tyłu jest taki żółty trójkąt na grafice? Wyglądałeś na nie więcej 30+ albo 40-. Ale wiesz w kombozonie to trudno ocenić. pozdro ps. w przyszłym sezonie częściej Pilsko będziemy odwiedzać. Po przerwie jeździliśmy na 6-tce. Nikt tam przez cały dzień nie jeździł. Był sztruks, ale miękko. Adaś się napalił i tak przycisnął, że poszedł jak długi, bo mu się narty zaryły, jechał pierwszy . Najlepsza 5A z korzeniem na środku, trzeba było uważać. Jak wyjechaliśmy - to taka konsternacja, bo dół 5-ki tak nieciekawie wyglądał, kropiło. Ale generalnie było super. Krótkie te trasy. Ale dobra i mucha jak wpadnie do brzucha.1 punkt
-
Cze Ty tak poważnie odebrałeś moja wypowiedź. Przecież to żart. Naturalnie kanapa by się przydała zamiast orczyków ze Szczawin na Miziową, czy tez dodatkowa kanapa z Buczynki na Miziową. Bo to ogranicza korzystanie ze szczytu i ogranicza ośrodek do jakiejkolwiek innej formy funkcjonowania zarówno w zimie jak i w lecie. Co do GAT-u to mam zupełnie inne zdanie, przespał okres prosperity i doprowadził stację do tego co jest. Klientów było w bród, góra fajna i można było wówczas coś zmienić. Było zdecydowanie łatwiej. Teraz to trochę po zawodach. Wszędzie pod górę. Załatwienie czegokolwiek graniczy z cudem. pozdro1 punkt
-
No bo tam trzeba inwestować, a nie tylko podnosić ceny karnetów, jak robi to obecny właściciel. Wystarczy: 1) Wymienić orczyk ze Szczawin na Miziową na krzesło (albo gondolkę z samego dołu) 2) Przywrócić naśnieżanie na Miziowej I w górnej części Pilska będzie można śmigać do maja. Po mimo cieplej pogody powyżej 1200 m wciąż leży naturalny śnieg. Nikt poza Kasprowym nie ma takich możliwości. Do tego na dole można zrobić trasy rowerowe i w przypadku takiej pogody jak teraz zarabiać dodatkowo na rowerzystach.1 punkt
-
1 punkt
-
Jeżeli nie odczuwasz różnicy w jeździe między nartą naostrzoną na 89 a 86 stopni to znaczy, że z Twoim ostrzeniem jest coś nie tak. W twardych warunkach a tylko w takich jest sens ostrzyć na 86, różnica jest odczuwalna nawet dla początkujących narciarzy. Inna sprawa, że narty naostrzone na 86 na lodzie dość szybko się tępią i pod koniec dnia może się okazać, że te naostrzone na 89 trzymają lepiej.1 punkt
-
jest mi cholernie miło czytać takie słowa... wiecie - Marboru i Paula... zupełnie co innego słyszeć takie słowa od kumpli, znajomych czy rodziny, a zupełnie co innego od ludzi których nigdy nie spotkałem (mam nadzieję, że kiedyś to się zmieni, i wypijemy jakieś piwo/wino). to dla mnie ważne. pracowałem nad tym w sumie parę lat - i nagle ktoś czyta, i pisze tak fajnie, wprost... to też mocno napędzające, by zrobić coś więcej, napisać posta na bloga, opisać jakąś kolejną podróż albo pomyśleć nad kolejną książką ;-) Dziękuję Wam BARDZO za tego posta. Serdecznie, Nelis1 punkt