Ranking
Popularna zawartość
Treść z najwyższą reputacją w 19.05.2017 uwzględniając wszystkie działy
-
się byś zdziwił... nie wrzucam Einstürzende Neubauten przez grzeczność taki lajcik dansowy na łikend:3 punkty
-
2 punkty
-
Prawdopodobnie ostatnie tury w tym sezonie postanowiliśmy zakończyć z przytupem, padło na Baranie Rogi od Zielonego Stawu. Ruszany z Andrychowa dość późno jak na nas bo o 4 rano w składzie Rafał Z., Filip no i moja skromna osoba, jak się potem okazało uzbierało się nas znacznie więcej. Na parkingu Kieżmarskiej Białej Wody meldujemy się trochę przed 7 rano standardowe gramolenie i ruszamy z buta trekingowego doliną Kieżmarską w stronę Chaty przy Zielonym Stawie. Jak widać towarzyszy na dość młody skiturowiec Alex na razie bez nart ale wkrótce go dogonią, idziemy spokojnym tempem przez około 5,5km. Dwa kilometry przed schroniskiem pojawia się śnieg wysokość około 1400m.n.p.m. część ekipy zaczyna foczyć a ja dalej cisnę z buta bo z doświadczenia wiem że pewnie na ciekach wodnych będą przerwy w śniegu i będzie trzeba ściągać narty lub na żywca po kamolach latać, jak się okazało miałem racje ale nie było aż tak tragicznie. W końcu po około 2,5h-3h docieramy nad staw gdzie posiedzimy z godzinę zbierając siły. Tutaj dość nietypowa niespodzianka nas spotyka mianowicie gospodarze schroniska postanowili odśnieżyć szlak prowadzący do nich używając do tego traktora Jak widać śniegu jeszcze z metr na wysokości 1551 m. przez co odśnieżanie idzie bardzo wolno. Jak wspomniałem wcześniej siedzimy przy schronisku chwile i czekamy na resztę towarzystwa która zadeklarowała chęć wspólnego foczenia w ten sposób uzbierało nas się 8 luda 7 na nartach 1 pieszo Około 10:30 ruszamy w kierunku czoła Dzikiej doliny. Dochodzimy do pierwszego żlebu i tutaj pakujemy narty na plecy i jazda do góry kolega próbował foczyć w żlebie ale po kilku zakosach poddał się za wąsko było. W żlebie mijamy kilka fajnych wodospadów idzie się dobrze śnieg mokry ale nie osuwa się raki kompletnie w tym miejscu zbędne. mijamy żleb i wchodzimy do Doliny Dzikiej, zastajemy tam przeogromne hektary śniegu już na samą myśl o zjeździe gęby cieszą się nam niemiłosiernie. Napotykamy po drodze gapowiczów dolina ma jedno przełamanie a na jej końcu po lewej stronie jest wlot na Baranią Przełęcz gdzie zmierzamy żleb prowadzący na nią jest dość stromy dochodzi do 45 stopni. W końcu docieram na przełęcz gdzie rozdzielamy się Ja, Rafał Z. Filip i Marta postanawiamy wyjść na szczyt a reszta z różnych powodów zostaje na przełęczy i delektuje się widokami ponieważ pogoda była dla nas łaskawa i przegoniła chmurska które jeszcze godzinę wcześniej zalegały na szczycie i niżej czasem opłaca się wolno bez pośpiechu dreptać W kierunku szczytu trzeba zrobić lekki trawers w dość mocno nachylonym zboczu ale trudności nie sprawia przy zachowaniu dużej ostrożności. Po około 20-30 minutach stajemy na szczycie z bananami na twarzy bo za chwile będzie to co lubimy najbardziej czyli zjazd I takim sposobem zrobiliśmy kolejny szczyt do Korony Tatr kończąc sezon Skiturowy . kilka danych odnośnie trasy mniej więcej tak zmieściliśmy się w maksymalnych wartościach czasowych: Trasa: Parking w okolica Kieżmarskich Żłobów (przy żółtym szlaku) - Schroniska nad Zielonym Stawem w Dolinie Kieżmarskiej - Dolina Dzika - Barania Przełęcz (2389 m) - Baranie Rogi (2526 m) Podejście: ok. 1600 metrów. Od schroniska ok. 900 metrów. Zjazd: W lini podejścia. Przy dobrych warunkach śnieżnych da się zjechać do samego parkingu. Trudność: S3-3+ Nachylenie: maksymalnie 45 stopni Zagrożenia: lawiny na podejściu żlebem przez próg Doliny Dzikiej, oraz pod Baranią Przełęczą Czas: podejście ok 5-7h, zjazd ok. 1-2 godz Schroniska: Nad Zielonym Stawem w Dolinie Kieżmarskiej Sprzęt: Raki, Czekan, ABC Lawinowe, ew. Harszle Film z ostatniej tury w tym sezonie. Pozdrawiam Rafał Foty: Ja Rafał Z. Filip Marta Przemek1 punkt
-
Radosna narciarska piosenka z końca lat 30. W rolach głównych Góra Parkowa i Kasprowy Wierch. Każdy, kto uprawia sport jest młody - jak mogłoby być inaczej? https://www.facebook.com/VintageSkiinginPoland/videos/1887843651468637/1 punkt
-
@nurek1974 zainteresuj się metodą przeprostów kręgosłupa Mc`Kenziego. Mnie w ciągu 2 lat całkowicie wyleczyła z bólu pleców i szyi a mam wiele zdiagnozowanych przepuklin. Dzięki tym ćwiczeniom odstawisz leki, które zrujnują ci ciśnienie. Specjalistę macie w Oświęcimiu. Pozdrawiam, Darek.1 punkt
-
I obsługa nie głuchnie... ;-) Te silniki jednak dawały nieco dB +pudło rezonansowe w postaci wiaty......1 punkt
-
Chris Cornell [*] Pearl Jam with Chris Cornell - dwa najlepsze głosy z Seattle Billie jean - najlepszy kawałek Jacksona w wykonaniu Chrisa1 punkt
-
1 punkt
-
No to w takim razie jeśli jest tutaj więcej jak jeden maniak to możemy przejąć wątek! Na początek coś co ma 20 lat (dokładnie) i jest już jak Mozart nowej muzyki. Czyli klasyka. Swoją drogą ciekawe ilu z Was to zna. Najśmieszniejsze, że w te 20 lat później Aphex Twin miał koncert z Krzysztofem Pendereckim w Krakowie na Sacrum Profanum. A teledysk - miodzio. Maniacy na start! Pozdro Wiesiek1 punkt
-
Na punkcie muzyki to mam absolutną korbę i słucham, rzeczy przedziwnych - aż strach byłoby tu linkować. Więc na początek coś z mainstreamu ale "znośnego" i nie ogranego do znudzenia a przy okazji świetne wideo I jeszcze dowód, że Austria to nie tylko Tyrol. Pozdro Wiesiek1 punkt
-
1 punkt
-
Dostałem kilka informacji z Beskid Sport Arena dotyczących planów na lato oraz inwestycji przed sezonem zimowym. Zapraszam do lektury1 punkt
-
Zdrowia wszystkim Forumowiczom! Za Chopok, Za BSA, za SON, za COS, za Nową Osadę, za wszystkie inne ośrodki. Pomarzyć zawsze można...1 punkt
-
Tak - to Cielętnik. Z Soliska na Suche stoją jeszcze podpory (chyba, że w ostatnich kilku dniach je wywalili). Co ciekawe Cielętnik był jedynym wyciągiem w SONie zbudowanym książkowo. Dlatego mi go trochę szkoda. No i te mostki na Hali...1 punkt
-
Z Suchego na Halę. Z Soliska na Suche (pojedynczy) też już chyba 'pozwijane'1 punkt
-
Rekiny są przereklamowane! Pozostało jeszcze parę spraw, które warto byłoby opisać a które niekoniecznie wchodzą w taką liniową narrację. W tym na pewno jedzenie i ubieranie się na takich wyjazdach. Ale na początek będzie jeszcze coś z Uloyi. Ta wyspa jest bardzo znana wśród wędkarzy blisko do otwartego morza ale akweny są dobrze osłonięte przed wiatrami więc w pobliżu wyspy można pływać bezpiecznie. Sam port jest całkiem sympatyczny. Ale zdecydowanie mniej sympatyczne są rybki, które gdzieś tam czają się na pechowych narciarzy. Wśród suszących się różnych trofeów wędkarskich wypatrzyliśmy takiego oto przyjemniaczka - pysk wielkości wiadra. Reszty nie było - czyli to początek rybki. Przyjrzyjmy się dokładniej ząbkom - ani śladu kamienia. Spróbujcie rozczaić funkcje - jak w podręczniku Ale najbardziej zdziwiły nas te kolce w środku przełyku Czyli rekiny to cieniasy! Pozdro Wiesiek1 punkt