Jest jedno idealne rozwiązanie na Twe troski o tłumy, czas wjazdu, zjazdu, przygotowanie tras, różnorodnośc itp, itp...jedź na narty do Austrii, Włoch, Francji, na Słowację albo do Czech nie będziesz miał tych wszystkich trosk, wrócisz zadowolony, podszkolisz umiejętności, a w dodatku wyjdzie Ci taniej i już nigdy nie będziesz kłopotał się wyborem między polską dżumą a cholerą, no ewentualnie wpadniesz sobie na jeden góra 2 dni do tego super ośrodka Małe Ciche po sezonie:laughing: