nie odczytałem już tego posta bo wieczorem nie byłem w domu:) jak poszło? ja startowałem z 2 sektora z tyłu, nr 724.
Krótka relacja i podsumowanie Tour de Pologne Amatorów:
Pogoda dopisała, start godz. 10:30, na starcie około 1000 zawodników od zawodowców po czystych amatorów, przed nami 56,6km walki ze słabościami i bólem nóg. Zaczęło się podjazdem z term do głównej drogi, i później start ostry - zjazd do Poronina, przejazd przez główna drogę i podjazd pod Ząb, 5km ostrego nachylnia bez płaskich odcinkó, pokonane, tworzą się pierwsze grupy, znów zjazd na Leszczyny i kolejny podjazd na górską pręmie, Bustryk, spokojniejszy ale wyczęrpujący, cały czas góra dół - pokonane:) i został nam tylko najcięższy podjazd w całym Tdp - Gliczarów, który wyglądał mnie więcej tak.. 200m nachylewnie 24%, 80m lekkie zmniaijszenie nachylenia o połowe i ponownie 500m 24%.. poszło! bez zejścia z roweru, przy wspaniałym dopingu kibiców:) teraz mieliśmy już tylko karkołomny zjazd z Rusińkiego Wierchu, wąskie drogi ponad 60km/h! podjazd do Bukowiny, 3km, i meta przy dopingu godnym etapu zawodowców:) czas 2:25, średnia 24km/h, miejsce 466 na 1000 open, 113 na 180 w kategorii M-2. Zadowolony, plan zrealizowany czyli połowa stawki i gliczarów bez prowadzenia roweru. Polecam za rok, atmosfera na trasie nie zapomniana:)
.