Ranking

Małe Ciche otwarcie Wyrazy uznania dla ludzi zarządzających stacją za przygotowanie w trudnych warunkach pogodowych tak świetnej trasy. Również chwali się to, że nie zaczęli tydzień wcześniej i przez to mogli narazić ludzi na uszkodzenie nart. Dzisiaj już śniegu jest na tyle, aby trasa na całej długości i szerokości (mniej więcej połowa całego obszaru) zapewniała całkiem fajną jazdę. Dzisiaj od rana było twardo i szybko. Później wraz ze wzrostem temperatury i ilości ludzi było bardziej miękko. Od góry jedzie się na lewo od krzesła i tylko ta część trasy jest naśnieżona. Potem do samego dołu mniej więcej po połowie trasy. W weekend, jak dojedzie więcej narciarzy może być wąsko. Na dzień dzisiejszy było bardzo OK. [YOUTUBE]ELRXiOmgRTE[/YOUTUBE]

Do programu zimowych igrzysk olimpijskich 2010 r. w Vancouver, kanadyjscy organizatorzy dodali jeszcze jedną "konkurencję" - zaciskanie pasa, pasa finansowego. Źródła dochodów organizatorów ZIO 2010 nie zostały jeszcze dotknięte skutkami światowego kryzysu finansowego, jednak Kanadyjczycy zamierzają ciąć wydatki na podróże i zatrudnienie. Obecny budżet igrzysk, który będzie ulegał rewizji i korektom, to 1,26 mld dolarów. Nie uwzględniono w nim 457 milionów dolarów na budowę obiektów olimpijskich. Organizatorzy liczą na przychody z umów sponsorskich i sprzedaży biletów... Dyrektor wykonawczy w komitecie organizacyjnym igrzysk - Vancouver Organizing Committee - VANOC, John Furlong powiedział, że jesienny kryzys ekonomiczny zmusił komitet do przewartościowania swych finansów. - Kontynuowanie planów finansowych bez ich korekty i poprawy, bez przygotowania się na ewentualne wyzwania, byłoby zwykłą nieodpowiedzialnością - powiedział Furlong. Cięcia dotkną działalności komitetu i przygotowania związane z igrzyskami. Furlong zapowiedział zmniejszenie zatrudnienia w VANOC w miesiącach poprzedzających igrzyska i ograniczenie podróży służbowych. Jeśli chodzi o już zawarte kontrakty, planowanie awaryjne, na wypadek nieprzewidzianych okoliczności, nie jest na razie prowadzone, ale nowe umowy będą zawierały gwarancje ich wykonania. Komitet sprawdzi też możliwości pozyskania nowych źródeł przychodów, takich jak na przykład - zwiększenie liczby miejsc na stadionie głównym igrzysk - B.C. Place Stadium, podczas ceremonii otwarcia i zamknięcia igrzysk. Końcowym celem organizatorów jest - jak poinformował Furlong - utworzenie funduszu awaryjnego, który mógłby wypełnić ewentualne niedobory budżetowe. Obecnie taki fundusz "ratunkowy" wynosi ok 80 mln dol. Furlong zapowiedział, że będzie wyższy w zrewidowanym budżecie, ale uchylił się od podania konkretnej liczby. General Motors, który zobowiązał się wesprzeć ZIO 2010 w Vancouver sumą 53 mln dol., oznajmił w ubiegłym tygodniu w Kongresie, że potrzebuje 10 mld dol., by odzyskać płynność finansową. A to nie jedyny sponsor igrzysk, który znalazł się w kłopotach. Firma Teck Cominco, która zawarła umowę na dostarczenie metalu na olimpijskie medale, wyprzedaje swe aktywa i tnie wydatki, próbując uporać się z ogromnymi długami. Nortel, dostawca sprzętu komunikacyjnego dla igrzysk, tylko w trzecim kwartale 2008 r. stracił 3,4 mld dolarów. Furlong powiedział, że sponsorzy potwierdzili jednak, iż igrzyska pozostają na liście ich priorytetów i żaden z nich nie zamierza nie dotrzymać swych zobowiązań. - To bardzo pozytywne przesłanie w tak trudnych czasach - powiedział główny menedżer programów sponsorskich igrzysk David Johnson. "Zaciskanie pasa" kanadyjskich organizatorów ZIO 2010 współbrzmi z oszczędnościową polityką Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego. W niedawnym przemówieniu do przedstawicieli Europejskich Komitetów Olimpijskich, przewodniczący MKOl Jacques Rogge podkreślił konieczność ograniczania kosztów igrzysk. - Igrzyska nie mają już tendencji wzrostowej, pod tym względem są konserwatywne - oznajmił szef MKOl." za SportoweFakty.pl Kryzys pokazuje pazurki w sporcie ?