Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 29.09.2008 uwzględniając wszystkie działy

  1. Przeczytałem ostatnio kilka postów, w których Forumowicze określali swoje umiejętności. Jako, że poczułem się zażenowany własnymi postępami w nauce jazdy na nartach postanowiłem poszukać skali poziomu umiejętności jaką ustaliliśmy kilka lat temu (w 2003 roku). Dlaczego zażenowany? Ponieważ ja wyceniłem swoje umiejętności na 8 po ... wielu latach jeżdżenia, a przeczytałem, że Forumowicze po trzech sezonach jeżdżą na poziomie 6 lub 7. Dlatego zamieszczam poniżej Naszą skalę, którą spisał pięć lat temu Kangurek. Oczywiście liczę na Wasze uwagi i sugestie. Chciałbym aby skala poziomu umiejętności była na tyle przejrzysta, żeby każdy z Nas mógł określić własny poziom umiejętności, choćby w profilu wpisywał sobie coś innego Ostateczną wersję zamieścimy na forum w widocznym miejscu! 10 – narciarze eksperci, którzy potrafią zjechać z użyciem odpowiedniej techniki dowolną trasą o dowolnym nachyleniu i w każdych warunkach, nie tylko na stokach przygotowanych, ale także „off piste” (np. zjazd z Mont Blanc). Tutaj odnajdzie się najlepsza grupa instruktorów o doświadczeniu zawodniczym, freeride oraz ski-extreme. 9 – doskonali narciarze, poruszający się pewnie dowolnymi technikami, także z maksymalnymi prędkościami, na przygotowanych stokach, a także w puchu , na muldach i na tyczkach. Tutaj odnajdzie się m.in. większość instruktorów i zawodników. 8 – bardzo dobrzy narciarze, potrafiący zastosować wszystkie techniki narciarskie w zależności od warunków nawet na dużych prędkościach. Bardzo dobrze jeżdżący w puchu i na muldach, nieco gorzej na tyczkach. Tutaj jest miejsce m.in. dla słabiej jeżdżących instruktorów i dobrze jeżdżących pomocników. Tutaj też powinni odnaleźć się (dawniej doskonale jeżdżący) instruktorzy-seniorzy. 7 – dobrzy narciarze, stosujący prawidłowo kilka technik w zależności od warunków. Dobrze na muldach i puchu, natomiast słabo na tyczkach. Potrafią dobrze pojechać skręt fun bez kijków. Tutaj jest miejsce dla pomocników instruktorów. 6 – dosyć dobrzy narciarze, mający opanowane kilka technik przy małych i średnich prędkościach. Dobrze opanowany skręt carvingowy. Mają problemy przy jeździe w puchu i na muldach. Nie potrafią jeździć na tyczkach. 5 – średnio zaawansowani narciarze, którzy rozumieją zasady ruchu ciała w skrętach, jednak nie potrafią ich w pełni wprowadzić w życie. Umieją wykonać kilka skrętów równoległych, np carvingowych na średnio nachylonych stokach. Potrafią bezpiecznie zjechać każdą czarną trasą (niekoniecznie mając z tego przyjemność). 4 – dosyć słabi narciarze, którzy głównie posługują się technikami płużnymi, jednak w łatwym terenie potrafią wykonać kilka skrętów równoległych np. techniką carvingową. Dla nich trasy czarne są za trudne. 3 – słabi narciarze – jeżdżący techniką płużną, potrafiący się bezpiecznie zatrzymać. Potrafiący wykonać skręty cięte, równoległe dostokowo. W tej grupie mogą się też odnależć tzw. kamikadze (są niebezpieczni, nie boją się prędkości, ale mają problemy z kontrolą toru jazdy i zatrzymywaniem się). 2 – bardzo słabi narciarze, mający słabo opanowane podstawowe ewolucje płużne i mający problemy z zatrzymaniem się. 1 – początkujący narciarze – mający za sobą 1 - 2 dni na nartach. Tym wszystkim życzymy, aby się nie zrażali i za kilka lat mogli się zaliczyć do grup 6-8. Pamiętajcie, że narciarstwo jest jednym z najpiękniejszych sportów na naszym globie. A na pewno najwspanialszym sportem zimowym.
    1 punkt
  2. Byłem w styczniu w Shandranj'm. Lokalizacja - "rzut beretem" do Pampeago, przystanek skibusa pod hotelem, tak, że po opadach śniegu rano nie za bardzo opłacało się wyciągać samochód z parkingu, szczególnie jak mieliśmy zakładać łańcuchy. Wyżywienie: śniadania - tradycyjne jak to w Val di Fiemme/Fassa: trochę na słodko, trochę po "naszemu"; obiadokolacje: bar sałatkowy, potem dwa dania i deser serwowane przez kelnera (wybierasz poprzedniego dnia z 3 opcji), ja osobiście polecam potrawy regionalne; napoje: całkiem niezłe piwo i oczywiście wino. Pokoje: mój był OK, ale część ludzisków narzekała, że mały, albo, że łóżko stoi pod skosem dachu. Jeden z naszych wykłócił się za dopłatą 100 Euro super duży pokój z dwoma łazienkami, lecz pertraktacje w recepcji trwały sporo czasu. Basen, sauna, jacuzzi OK. Duża przestronna narciarnia z grzałkami do butów. Na miejscu dyskoteka pod warunkiem, że są chętni. Wieczorem w barze animacje dla dzieci, a potem muzyka na żywo dla "większych" dzieci, choć mankamentem może być bar czynny tylko do 23.00. Podsumowując mój pobyt był udany, ale trzeba pamiętać, że włoskie 4* to nie 4* w Polsce. Jeśli masz wątpliwości mogę polecić w tym regionie jeszcze hotel La Madonnian 3*S w Soradze, 3 km od Moeny.
    1 punkt
www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...