Ranking

Red Bull na pewno nie szkodzi...............Dietrichowi Mateschitzowi

W zeszłym sezonie Svindal pewnie by zdeklasował całą szanowną resztę zawodników gdyby nie pamiętny wypadek... Jeśli stanął psychicznie i fizycznie na nogi (w sensie nadrobił to co stracił w wypadku) to ma ogromne szanse. Ja stawiam na niego. Co do Benka to uwielbiam go ale mam wrażenie że jakoś jego psychika jest niestabilna, nie umie sobie radzić ze stresem... To samo Bode. Cuche... ma już swoje latka i niestety nie jest tak uniwersalny jak Svindal - wiadomo że Cuche nie wygra slalomu, chyba ze cała reszta wypadnie z trasy:D a konkurencją dla Svindala może być tylko uniwersalny zawodnik nie tylko startujący we wszystkich konkurencjach ale i zdolny do wygrywania ich. Co do kobit to też obstawiam Vonn. Lubie bardzo Schildową ale straciła trochę zeszły sezon na to ze chce być uniwersalna ale może juz troche sie wyrobiła i poprawila przez treningi.

"Kanadyjski narciarz Thomas Grandi, specjalizujący się w slalomie gigancie, zamierza wrócić na alpejskie stoki w wieku 35 lat. Planuje też start w igrzyskach olimpijskich w Vancouver w 2010 roku. Grandi, urodzony we włoskim Bolzano, ma za sobą 14 sezonów startów w alpejskim Pucharze Świata, ale w marcu 2007 roku ogłosił zakończenie kariery, bowiem chciał więcej czasu poświecić rodzinie. Teraz ogłosił decyzję o powrocie i liczy, że w Vancouver uda mu się sięgnąć po olimpijski medal. W zawodach PŚ odniósł dwa zwycięstwa: w grudniu 2004 roku był najlepszy w slalomie gigancie we włoskiej miejscowości Alta Badia oraz w austriackim Flachau. W sumie dziewięć razy zajmował miejsca na podium. Żoną Grandiego jest Sara Renner, kanadyjska biegaczka narciarska, która w 2006 oku na igrzyskach olimpijskich w Turynie zdobyła srebrny medal w sprincie drużynowym." za Sportowefakty.pl