Ranking

Wieżyca to niewielka górka z 3 wyciągami (wszystkimi na jednej trasie ). Niestety jest bardzo krótka ale dość szeroka. Przed chwilą właśnie wróciłem z nartowania tam i było nawet nawet. Miejscami malutkie przetarcia i niestety najbardziej stromy odcinek był zmieszany z błotem zjechać sie dało ale do prawdziwego wycina krawędziami to nie za bardzo. Niestety jak na taką słabą górkę jest dość drogo jeden wjazd 2zł. Płacąc za karnet można poczuć sie jak w alpach Widocznie ratrak który mają dużo pali bo pewnie jakiś stary po niemcach. Poniżej podaje link do strony o górce wraz z kamerkami on-line. http://www.wiezyca.pl/index.php Spotkałem na stoku Robalka więc on może też doda coś od siebie

KASPROWY - raport W niedzielę warunki na Kasprowym były wyśmienite. Lekko zmrożony śnieg z mocnym podłożem - mam na myśli to że nawet około 15.00 górne odcinki nie były zbyt zmuldzone. Srodkowe wypłaszczenia obu tras to jedna wielka, płaska patelnia. Słońce czasmi zakrywane przez chmury wysokie, ciepełko i prawie bezwietrznie. Temperatura lekko ponizej zera. Istny RAJ dla narciarzy. A na stokach ludzi nie wiele. Czasami byłem sam na kanapie wyciągu. Nartostrada do Kuźnic w całości przejezdna , dolny odcinek mokry , wolny snieg. Uważajcie na końcu nartostrady, nagle kończy się drogą z kocich łbów, narty coniektórych którzy nie zauwazyli tablicy ostrzegawczej nadaja się do serwisu.Niestety dostać sie na "góre" nie było łatwo.. przecież Świeta. Kolejka do kolejki na dobre 2 godziny stania, głównie tworzona przez ogladaczy. Na szczęście mój zaprzyjaźniony gospodarz miał bilety z przedsprzedaży Farciarz jestem Teraz, w poniedziałek rano, za oknem wszystko na biało, sypie śnieg. Jest praktycznie bezwietrznie. Na moim samochodzie już ponad 5 cm świeżego puchu i sypie nadal.

Do gregre0 Chciałbym wyjaśnić jedną sprawę! To nie była wina wiązań!!! Tylko narciarza. Napisałeś, że gość był kiepsko przygotowany do sezonu i jeszcze kiepsko jeździł. Czyli pewnie przy upadku jechał wolno, a siła jaka zadziałała na wiązania narastała wolno. Mam rację? Jeżeli tak to nawet jakby miał ustawione wiązanie na 5 to nie wypnie! Znam kilka osób, które załatwiły sobie kolana, bo jechały za wolno!!! Może to brzmi dziwnie, ale tak jest!

Do jazdy rekreacyjnej w szczególności dla osób o słabej kondycji nóg polecam ustawianie wiązań metoda „na dywanie”. Kładziemy narty na dywanie, wskakujemy w buty, prosimy jeszcze kogoś do pomocy (obciążania końców nart). Proponuje tak ustawić punkt wypięcia wiązań żeby narciarz był jeszcze w stanie wyszarpnąć nogę w bucie z wiązania samym napięciem (szarpnięciem) mięśni. Próbujemy, wyrywamy but i dokręcamy śruby. Kiedy już nie damy rady, cofamy się do poprzedniego ustawienia. Próby wypięcia należy robić we wszystkich kierunkach. Wypróbowałem tą metodę wielokrotnie na sobie i rodzinie. Działa. Zaletą metody jest dopasowanie siły wypięcia do możliwości mięśni i stawów. Mnie osobiście wychodzi nawet nieco więcej niż podają tabele. Metoda wyliczeniowa/z tabelki nie uwzględnia stanu nóg. Jest dobra dla „średnich” – średnia waga, średnia kondycja. Przykład negatywny? Kolega ponad 130 kg wagi, nogi jak patyczki (nic nie ćwiczy), jeździ jeszcze słabo. Wybrał się chyba do Białki i wziął narty w wypożyczalni. Wiązania zostały przy nim ustawione właśnie na podstawie wagi, wzrostu i umiejętności. Pierwszy zjazd, złe zakantowanie i jeszcze zanim padł usłyszał chrupnięcie w kolanie. Potem czekał na tobogan.