Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Kajakiem na Jezioraku, czyli tropem Pana Samochodzika


marboru

2 980 wyświetleń

Któż z nas nie czytał Pana Samochodzika Zbigniewa Nienackiego? Dla mnie ta seria książek była niezwykle ważna i towarzyszyła mi w podstawówce, technikum, na studiach...a teraz? dumnie stoi na jednej z moich półek na książki. Te opowieści ukształtowały moją młodość. To również dzięki nim pojawiły się w moim życiu obozy żeglarskie, namioty ze znajomymi, wędkarstwo, zainteresowanie historią, kajaki. Również zamiłowanie do czytania, które zostało do dzisiaj :) 

Mimo, że twórca postaci Tomasza i pokracznego auta z silnikiem Ferrari był ORMowcem (podobno tylko w służbie drogowej) trwale zaraził mnie przygodą i szacunkiem do przyrody.

Do dzisiaj darzę go sympatią i z sentymentem wracam do czasów, tamtych czasów.

Mazury wypełniły całe moje młode życie, a nigdy nie byłem nad Jeziorakiem 😮 I dopiero w tym tygodniu nadrobiłem to :) 

Nooo.... a nad tym jeziorem oraz w jego okolicach, autor przecież umiejscowił kilka części powieści - i to nie był przypadek, Nienacki mieszkał właśnie nad brzegami Jezioraka.

Dla zainteresowanych polecam: https://www.nienacki.art.pl/w_nowe_przygody_winnetou_niewidzialni_zlota_rekawica_tomekk_2006.html

Mój i Pauli wyjazd do Iławy był krótki, więc i czas musieliśmy podzielić na różne aktywności - nie udało się nam chociażby w części zwiedzić miejsc opisanych pod powyższym linkiem :( To co się udało, to spędzić kilka godzin na wodzie w naszym kajaku :) Co z resztą? Nadrobimy w przyszłości.

Był czas na wiosła, był wiatr i żagiel...było trochę rzeki Iławki, było fajnie!

Mapka naszego pływania:

mapa.thumb.jpg.3b01e2b3fc897bbe2947880276c4113f.jpg

Fajnie na wykresie widać kiedy płynęliśmy z wiatrem i na żaglu, a kiedy wiosłowaliśmy nieśpiesznie ;) 

Na początek postanowiliśmy przepłynąć się Iławką.

1.thumb.JPG.3bf28eb4a89ca72c1abb32a1cdd3fb32.JPG

Przy brzegach łódki, łódeczki...to wszystko własność prywatna okolicznych mieszkańców oraz posiadaczy działek.

marboru z wiosłem :) 

2.thumb.JPG.a0f992019617f05e03fc6ddc6f220467.JPG

Bardzo ciekawe kanały i garaże na sprzęt pływający - sporo tego było! 😮 Fajnie mieszkać w takim miejscu i mieć coś takiego :) 

GOPR2282.thumb.JPG.f9d13b1d5633afba1897aed1e1c8e5f0.JPG

Brzydkie kaczątka... bajkowo!!!

3.thumb.JPG.4b5daed11f0c0e9c38d2c38216cb2d3a.JPG

Niezwykły klimat miejsca :) 

4.thumb.JPG.03120542845052d9547b4a17a02d27db.JPG

Dom, prywatny pomost, łódeczka... w takim klimacie widzę się na emeryturze :D 

Rzeczka wije się przez miasto, park...a na niej masę ptactwa.

Kaczka:

5.thumb.JPG.07bf3ec9b9de7b65c1fe162cf5f172bb.JPG

Dwie kaczki 😮 

6.thumb.JPG.9308f5c9bc7ded7abea3c0335da49580.JPG

...eee marboru!!! Znowu niepoprawny politycznie ;) 

Dopływamy do jazu i...i nawracamy do jeziora. Czemu? Za przeszkodą wodną jest mało wody i teren raczej trudny do pływania - rezygnujemy z dopłynięcia do dwóch jezior (taki był pierwotny plan), bo takie przedsięwzięcie byłoby dość czasochłonne.

Relaksujemy się na Jezioraku...

7.thumb.JPG.04e0a7c2fd05bd4f36068ab83cb77351.JPG

Paula wypoczywa, a ja kontempluję miejsce i wspominam młode lata i przygody Pana Tomasza i jego pokracznego, pływającego auta.

8.thumb.JPG.2bf53bf9b39e2b75ae09611ef764219e.JPG

Ojjj powędkowałbym... nawet miałem wędki...tylko okazji nie było i czasu :( 

9.thumb.JPG.88deb3183a9f39d913b8b7dfd429fb9a.JPG

Zrywa się wiatr!

Supppeeerrrr!!!! Rozkładamy żagiel :) 

10.thumb.JPG.38cf1b891ae50ffe9df3176f5df5100e.JPG

Skiperzy mijających nas łodzi, motorówek biją nam brawo 😮 Wzbudzamy ciekawość jak cytowany już kilka razy wehikuł stworzony na kartach powieści Nienackiego 😮 

Płyniemy szybko. Mamy świetną zabawę :) 

Gdyby ktoś podążał naszym szlakiem, to chyba jedyne miejsce gdzie blisko wody można coś kupić i zjeść...z daleka, miejsce jest oznaczone takim banerem:

11.thumb.JPG.48112d877f7156ef9101cb99dd66a6c0.JPG

Ależ relaks i przyjemność sobie zafundowaliśmy :) 

13.thumb.JPG.19d34de69a0901d712077efd77f975c7.JPG

Paula kontroluje nasz mini "spinaker"...a ja robię pamiątkowe selfiki :) 

Oj posiwiałem... :( 

14.thumb.JPG.2f6c4eea2a5d778edda1062c73803f1b.JPG

Z wiatrem płynie się świetnie...ale mając świadomość, że nasz kajak pneumatyczny, pod wiatr zamienia się w pompowany latawiec i będzie trudno wiosłować z powrotem, nawracamy i... teraz pracujemy obydwoje na 200%, a efekt wiosłowania, to powolny powrót.

12.thumb.JPG.241cbf328d6d97c3d3deee80bc397b94.JPG

Na koniec postanawiamy opłynąć największą śródlądową wyspę w Polsce - Wielką Żuławę, bądź jak kto woli, Wielki Ostrów.

Przesmyk między wyspą a stałym lądem, po przeciwległej stronie od Iławy.

15.thumb.JPG.5e57cbed1094114a1e02e781f5cffe7f.JPG

Kończymy naszą krótką przygodę z Jeziorakiem...zobaczyliśmy nawet sporo jak na jeden dzień pobytu tutaj...ale jest niedosyt :( w sumie? Dobrze, że jest! Wrócimy tu na eksplorację północnej jego części. Wysp i połączonych innych jezior.

Dobijamy do naszej przystani i naszego lokum.

16.thumb.JPG.6ddf0cedac8876a533bc557b2bbcc81f.JPG

Dzisiaj w strugach deszczu wracamy autem do domu. Przepakowaliśmy się, a jutro jedziemy w Tatry :) 

Góry wciągają mocno.

Niebawem napiszę o naszych kolejnych eksploracjach.

Tym czasem pozdrawiamy serdecznie

marboru i Paula

8 komentarzy


Rekomendowane komentarze

17 godzin temu, tanova napisał:

Dzięki za kolejną fajną relację. Macie jeszcze plany w tym roku na sezon kajakowy, czy raczej góry i rowery?

Na kajakach było bardzo fajnie :) Pływanie z żaglem na sporym wietrze dało nam kilka zastrzyków adrenaliny i jeśli coś będziemy jeszcze pływać, to będą to raczej eksploracje dużych zbiorników, gdzie możemy wystartować i wrócić do jednego miejsca, tam gdzie porzucimy auto.

Idealne dla nas są spore zbiorniki zaporowe na rzekach - na takich można pożeglować, ale również można wpłynąć pod prąd w taki ciek i wrócić później z prądem.

Do jezior niestety mamy daleko :( 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
4 godziny temu, marboru napisał:

Na kajakach było bardzo fajnie :) Pływanie z żaglem na sporym wietrze dało nam kilka zastrzyków adrenaliny i jeśli coś będziemy jeszcze pływać, to będą to raczej eksploracje dużych zbiorników, gdzie możemy wystartować i wrócić do jednego miejsca, tam gdzie porzucimy auto.

Idealne dla nas są spore zbiorniki zaporowe na rzekach - na takich można pożeglować, ale również można wpłynąć pod prąd w taki ciek i wrócić później z prądem.

Do jezior niestety mamy daleko :( 

Ciekawa ta hybryda, choć jednak osobiście chyba wolę po jeziorach i większych akwenach żeglować typowym jachtem, a kajaki bardziej mi pasują na nieduże lub średnie rzeki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza

Cześć

Kajak i jezioro mi osobiście pachnie masochizmem aczkolwiek trzeba go polubić ze względu na biwaki.

Żagielek można dokupić - ten Mariuszowy zresztą też nie jest kompletem z kajakiem aczkolwiek przy normalnym sprzęcie z towarem jego wydolność jest słaba no i musisz mieć kajak ze sterem. To już są dwie zbędne rzeczy do wiezienia. Zresztą ja/my mamy takie szczęście, że jak wieje to w ryj albo jakiś bajdewind więc rozwiązanie żagielkowe nie pracuje.

Najgorsza jest po prostu woda stojąca z lekkim wiatrem w twarz - nuda i mordęga. Za to silne wiatry bywają fajne bo wtedy musisz się halsować albo na każdej fali jesteś dziobem pod wodą czyli jest jakaś zabawa. Przed wiatrem zawsze też można się jakoś schować z czego warto korzystać - jak się da.

Będziemy płynąć przez Jeziorak za trzy tygodnie to zobaczymy...

Pozdro

Odnośnik do komentarza

Jakieś 20 lat (z górką) temu pływałem trochę z rodzinką po jeziorach Augustowskich pontonem. Mieliśmy ze sobą też, taki malutki jednoosobowy pontonik "spadochroniarski".

Jak wiało od rufy to stawialiśmy tego malucha na sztorc i też mieliśmy wspomaganie:D;).

Odnośnik do komentarza
5 godzin temu, Mitek napisał:

Kajak i jezioro mi osobiście pachnie masochizmem aczkolwiek trzeba go polubić ze względu na biwaki.

Żagielek można dokupić - ten Mariuszowy zresztą też nie jest kompletem z kajakiem aczkolwiek przy normalnym sprzęcie z towarem jego wydolność jest słaba no i musisz mieć kajak ze sterem. To już są dwie zbędne rzeczy do wiezienia. Zresztą ja/my mamy takie szczęście, że jak wieje to w ryj albo jakiś bajdewind więc rozwiązanie żagielkowe nie pracuje.

Będziemy płynąć przez Jeziorak za trzy tygodnie to zobaczymy...

hahaha żaden masochizm, tylko mocne łopatowanie pod wiatr...a z wiatrem sielanka :D 

Żagielek, ten co mamy - to dekathlonowska produkcja za 100 złotych. Do pneumatyka nadaje się idealnie, bo to lekki kajak. Można na nim pływać w wiatrach pełnych i półwiatrach...halsowanie jest z nim niemożliwe...no chyba, że człowiek by wymyślił i zastosował jakiś mały maszt lub bom. Jest tutaj przestrzeń dla majsterkowicza.

Zazdroszczę Ci tego Jezioraka całego - my musimy tam wrócić by go wyeksplorować w całości.

Pomyślnych wiatrów @Mitek!!! :) 

4 godziny temu, gregre0 napisał:

Jakieś 20 lat (z górką) temu pływałem trochę z rodzinką po jeziorach Augustowskich pontonem. Mieliśmy ze sobą też, taki malutki jednoosobowy pontonik "spadochroniarski".

Jak wiało od rufy to stawialiśmy tego malucha na sztorc i też mieliśmy wspomaganie:D;).

:D Wspomnienia pozostają z nieoczywistych przygód. Pozdrawiam @gregre0

5 godzin temu, tanova napisał:

Ciekawa ta hybryda, choć jednak osobiście chyba wolę po jeziorach i większych akwenach żeglować typowym jachtem, a kajaki bardziej mi pasują na nieduże lub średnie rzeki.

Pływanie dużą jednostką jest fajne...

...ale fajne jest też pływanie z żaglem na kajaku - inne proporcje, inne emocje. Człowiek jest bliżej wody i mam wrażenie bardziej tą wodę czuć.

To zupełnie dwie inne historie. Warto spędzać czas, i tak, i tak :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
22 godziny temu, marboru napisał:

hahaha żaden masochizm, tylko mocne łopatowanie pod wiatr...a z wiatrem sielanka :D 

Żagielek, ten co mamy - to dekathlonowska produkcja za 100 złotych. Do pneumatyka nadaje się idealnie, bo to lekki kajak. Można na nim pływać w wiatrach pełnych i półwiatrach...halsowanie jest z nim niemożliwe...no chyba, że człowiek by wymyślił i zastosował jakiś mały maszt lub bom. Jest tutaj przestrzeń dla majsterkowicza.

Zazdroszczę Ci tego Jezioraka całego - my musimy tam wrócić by go wyeksplorować w całości.

Pomyślnych wiatrów @Mitek!!! :) 

..........

Cześć

Dzięki serdeczne Mariusze!

Nie no mówię Ci dla mnie to jest raczej niechciany horrorek - ten Jeziorak. O halsowaniu kajakowym pisałem. Jak masz solidny boczny wiatr to musisz płynąć zygzakiem bo inaczej Cię wywali. A wywrotka z towarem na jeziorze... sam wiesz, lepiej unikać. Wiesz nam bardzo rzadko zdarza się pływać dwójką - w tym roku nawet w dwójce ani ja ani Ewka nie siedzieliśmy, a to piąty spływ więc ten żagielek odpada. Ale... teraz płyniemy z dość sporym luzem czasowym i obiecuję, że jak będą warunki to postaramy się coś wymodzić i powiem Ci jak pracuje.

Pozdrowienia serdeczne

 

 

Edytowane przez Mitek
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
W dniu 2.09.2020 o 17:38, Mitek napisał:

Nie no mówię Ci dla mnie to jest raczej niechciany horrorek - ten Jeziorak. O halsowaniu kajakowym pisałem. Jak masz solidny boczny wiatr to musisz płynąć zygzakiem bo inaczej Cię wywali. A wywrotka z towarem na jeziorze... sam wiesz, lepiej unikać.

:D @Mitek horrorek, to jest w pracy ;) A na wodzie, to zawsze jest pięknie :) 

Wywrotka kajakiem na jezierze z niezabezpieczonym "towarem" w łódce, to niezłe jaja by były 😮 Oby się Wam nie przydarzyło! 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...