Mała Wysoka 2429 m npm, Polski Grzebień, Rohatka
By zobaczyć wiele, by wykonać kawał, dobrej, nikomu niepotrzebnej roboty...trzeba wstać wcześnie!
My dzisiaj mieliśmy pobudkę przed 5 rano...no tak... urlop i można byłoby się wyspać A gdzie tam!?
Na dodatek, zamiast pójść spać, to siedzę już dzień później - jest aktualnie kilka minut po północy, i piszę relację.
Ale jak tu nie pisać? To był dla nas magiczny dzień. Dlaczego?
Krótko opowiem, a potem pokażę...
Szlak ze Starego Smokowca w stronę Domu Śląskiego na Grzebień Polski, potem na Małą Wysoką 2429 m npm (bodajże 4 szczyt z turystycznej korony Tatr), Rohatkę i zejście do punktu startu.
Pogoda była wspaniała i zachwycił nas ten dzień, zachwyciły nas po raz??? No właśnie... który? Po prostu, góry... Tatry.
Ponad to mieliśmy spotkanie ze śniegiem, futrzakiem i świetnymi ludźmi, których poznaliśmy na szlaku i razem wędrowaliśmy
...no ale może od początku!
Mapa:
...tak sobie patrzę na zdjęcia i wcale nie są one po kolei - to dlatego, że były robione aparatem i kamerą.
Przejdę może zatem do ich opisu, a jak będę miał chwilę, to chętnie dorzucę coś więcej i odpowiem na pytania W sumie tych fotek zrobiłem blisko 500... wybraliśmy z Paulą te, które najbardziej nam przypadły do gustu.
Wodospad przy jeziorku i domu Śląskim:
Velicka Kopa:
Zresztą i jeziorko i wodospad mają podobne nazwy
Z bliska:
i wyżej potok, z którego wód robi się taka kaskada:
Na drugim tle szczyt Małej Wysokiej:
Sierściuch
Paula na szlaku, po lewej w chmurze, zbocze Gerlacha.
Klimat kosmiczny 😮
Gerlach dzisiaj się nam nie pokazał Za to takie dość ciekawe zdjęcie z jego ścian:
Ciągnie "Wilka" do śniegu
Walka z podejściem pod Grzebień Polski:
Zmierzamy w stronę szczytu...a po drodze skałka przypominająca psa...
Coś mam nie tak z wyobraźnią?
No i na szczycie
Widok w stronę Polski:
Bez Pani Pauli
W stronę Kopuli i doliny, którą będziemy schodzić do auta
Zbliżenie w dół:
marboru podziwia widok:
...i jeszcze bliżej na dół!
Schodzimy i ukazuje nam się wierzchołek, na którym byliśmy jeszcze parę chwil temu:
Idziemy teraz na przełęcz Rohatka. Jest ostro!
Po drodze widok w stronę niebieskiego szlaku, którym można dojść w "nasze" miejsca od granicy na Łysej Polanie:
Przeprawa przez jęzor śniegu - trzeba było uważać, ślisko!
Fotka z poznanymi, super Ludźmi z Torunia: Piotrem i Iwoną:
Paula walczy w szczytowej części podejścia na przełęcz:
Marboru w kominie:
Schodzimy w stronę Zbójnickiej Chaty:
Sasanki?
Chwila odpoczynku:
Jaskółka:
"Wodnik szuwarek"
Sesterskie pleso i widok w stronę Tatrzańskiej Łomnicy:
Prostredny hrot?
Przy schronisku:
Pięknie dookoła!!!
😮
Kilku chłopaków niosło zaopatrzenie do "Chaty":
Studeny potok:
marboru na początku wędrówki, przy Domu Śląskim:
Gdzieś na szlaku...
Czekając aż chmury zejdą z Gerlacha... Nie doczekałem się
Na szczycie Małej Wysokiej... Szczęśliwi!!!
Widoki nas dzisiaj oczarowały 😮
...ale trzeba było wracać na dół!
Kolejny cel?
Slavkovski Stit 2452 m npm...ale wcześniej pewnie będą jakieś rowery
Pozdrowienia serdeczne z pod samiuśkich Tater!!!
marboru i Paula
- 5
- 3
4 komentarze
Rekomendowane komentarze