Szosą do Szwajcarii Bałtowskiej
Ciągnie Borutę...na stok narciarski! Dzisiaj zaplanowaliśmy i wykonaliśmy skok szosami, do województwa świętokrzyskiego, do ośrodka narciarskiego w Szwajcarii Bałtowskiej.
117 kilometrów lekkiej jazdy, która miała na celu poprawę wytrzymałości. Po dwóch mocnych treningach w czwartek i piątek, ta sobota miała być lekka...i była.
Przy okazji naszej wycieczki wziąłem dwa karnety narciarskie, których nie zdążyłem zwrócić w tym fatalnym, bo krótkim minionym sezonie narciarskim - kaucja 30 zł, szkoda by przepadło (termin na zwrot jest do końca miesiąca). Z okazji otwarcia restauracji, w porze obiadowej był również plan na świetną pizzę w Siennie.
Wszystkie cele zrealizowaliśmy
No ale od początku...
...mazowiecka szosa - świetny asfalt, płasko a dookoła pola i lasy.
Pierwsza przerwa na 40 kilometrze.
Uzupełnienie kalorii Przepyszne, zdrowe batoniki - polecam!
Na pauzie zawsze staram się znaleźć jakiś praktyczny stojak rowerowy...
Paula preferuje glebę 😮
Mijamy Sienno i wkraczamy na ziemię świętokrzyską...a tutaj?
Sianokosy.
I przyczajone krówki...jakoś te nasze lubię bardziej niż alpejskie
Docieramy do pierwszego podjazdu tuż przed Bałtowem. Tutaj max, to 10%.
Na szczycie robimy małą foto sesję
Moja Kolarka
Docieramy na miejsce.
Pierwszy postój przy konikach.
Paula i mały, pędzący źrebaczek
Tradycyjna, znana głównie z zimy fotka... koła jakieś mamy jajowate 😮 To GoPro 8
Marboru w naturalnym środowisku
W zimę wygląda, to jednak lepiej...
Jedziemy pod krzesło i tutaj niespodzianka. Działa! W zimę nie udało się naśnieżyć trasy i uruchomić tego wyciągu, w porze letniej normalnie funkcjonuje.
Paula ustawiła się już w kolejce... na śnieg powiedziała, że jednak nie będzie czekać
Chwila zadumy...
...w tym sezonie narciarskim nie zaspokoiłem głodu jazdy na narty Szkoda.
Jakby ktoś się pytał, czy szosą jeździ się po żwirku...to poniższe zdjęcie mówi - szanuj swoje opony
Amerykańskie ujęcia
School Bus
Zwracamy karnety w takim oto towarzystwie 😮
Turystów dzisiaj było troszkę...i fajnie! Ośrodek po słabej zimie i po pandemii potrzebuje klientów.
Większość z odwiedzających było bez maseczek - ciekawe czemu? Może społeczeństwo ma już dość tej szopki?
Z rzeką Kamienną w tle...
Głód kajaków się w nas obudził...
...chyba pora pomyśleć o jakiejś wyprawie!
Ostatni Dino...
I wracamy!
Kolejna krótka sesja zdjęciowa na początku 12% podjazdu w wąwozie.
Docieramy do Sienna
Obiadek dzisiaj nas nie zawiódł... ta pizza jest tutaj po prostu fantastyczna!!!
Nie zdążyłem zrobić zdjęcia, a głodomór jakiś już się do niej dorwał...
Kończymy kolejną wycieczkę. Przed deszczem udało się zdążyć do domu, czy jutro uda się wyskoczyć na jakiś krótki rozjazd? Zapowiadane są opady...ale jak patrzę na prognozę godzinową, to jest na jazdę jakaś szansa
Mapka:
Z kolarski pozdrowieniem
marboru i Paula
- 10
- 2
6 komentarzy
Rekomendowane komentarze