Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Brzegiem jeziora Dąbie - czyli Blue Velo under construction


tanova

1 176 wyświetleń

Dość późno wróciliśmy wczoraj z wycieczki i szczerze mówiąc - już nie miałam weny na pisanie, więc dzisiaj nadrabiam. Po piątkowej wycieczce na szlak Blue Velo na południe od Gryfina, opisanej w wątku "Rowerowe eskapady"

w niedzielę objechałam kolejny odcinek Blue Velo - tym razem ze Szczecina-Dąbia wschodnim brzegiem Jeziora Dąbskiego aż do okolic ujścia Iny i miejscowości Święta i w rozszerzonym składzie. Nie tylko z małżonkiem, ale również z sąsiadką - Moniką. Od razu uprzedzam, że będzie dużo zdjęć i z góry przepraszam, jeśli wpis zrobi się przez to trochę rozwlekły.
Ale zanim ruszyliśmy na szlak, to najpierw zajrzeliśmy jeszcze na przystań żeglarską do Taty, który przygotowuje łódkę do wodowania. Pierwsze jachty już na wodzie :),

IMG_20200503_112225.jpg.f9174dc3db824f49b58392dded214762.jpg

ale "Lisica" jeszcze się szykuje:
IMG_20200503_112016.jpg.cc2ad65e9d0a12b0ca58650283271b48.jpg

Samochód zostawiamy w okolicach ujścia rzeki Chełszczącej w Szczecinie-Dąbiu, gdzie zaczyna się szlak rowerowy wałem przeciwpowodziowym wzdłuż jeziora Dąbskiego. Niestety firma, która realizuje budowę ścieżki rowerowej, znajduje się w stanie upadłości i cała inwestycja jakoś utknęła. Mamy więc całkiem przyjemne fragmenty w standardzie drogi szutrowej:

IMG-20200503-WA0029.jpg.82705ed796bf9ce146430e8d6b59a27d.jpg

na przemian z odcinkami polnej ścieżki albo wręcz rozjeżdżonego piachu:IMG_20200503_120619.thumb.jpg.2e24c97a358c4e1a78acab2b00d792cd.jpg

IMG_20200503_121056.jpg.d010b535278f992a2ae451bb8dff5a42.jpg

Teraz, wiosną, szczególnie po deszczu, wszystkie odcinki są w miarę przejezdne, ale gdy trawy jeszcze urosną, to bywa bardziej hardcorowo. Z nawierzchnią, czy bez - w każdym razie szlak jest bardzo malowniczy i widokowy. Chyba jedyny taki w swoim rodzaju. Szlak jest oznakowany na odcinku Szczecin-Lubczyna, a dalej na razie trzeba sobie radzić samemu.

IMG_20200503_130541.jpg.5b630e031aa22e1b9d8b9d9a46e6199b.jpg

Na plaży w Czarnej Łące:

IMG_20200503_123628.jpg.f5427d2dcf150c0334b89bfeb9a9d73d.jpg

Mijamy malownicze łąki i kanał ...

IMG_20200503_140932.jpg.1eb9bec0c33e9b77e140543fff05a1e4.jpg

IMG_20200503_125214.jpg.6474bda0fa49c97fc6e715ba4b3676a0.jpg

... i wrak na mieliźnie, w pobliżu Lubczyny:

IMG_20200503_130246.jpg.4a9e3852a54c70b9984e605b9f279688.jpg

Dojeżdżamy do ogrodzenia mariny, gdzie czeka nas niemiła niespodzianka. Furtka w ogrodzeniu od strony drogi rowerowej jest zamknięta na łańcuch, nie bardzo jest też możliwość obejść ją jakoś lądem. Pozostaje przeprawić się rowerami przez trzciny na teren przystani - nie jesteśmy chyba pierwsi, bo na podmokłym gruncie ktoś poukładał jakieś cegły, kamienie i resztki opon, więc udaje się przejść suchą nogą. Szybko przemykamy się przez przystań, żeby nikt nas nie zauważył. Szybko pstrykam zdjęcie - tutaj też tydzień temu było już wodowanie:

IMG_20200503_130830.jpg.73cc9029c4a1f52c5f82d45a57971727.jpg

Zatrzymujemy się na kanapki na plaży w Lubczynie. Wieje niemiłosiernie i jest lodowato.

IMG_20200503_131158.jpg.51436476deaa411d9cbcee1ac12e1f84.jpg

Chowam się od wiatru za budką ratownika:

IMG-20200503-WA0034.jpg.b4eb342085098bc0536e437e47a19757.jpg

Za Lubczyną szlak wygląda na porzuconą budowę - przez pierwsze kilometry na koronie wału jedziemy po zdezelowanej siatce zbrojeniowej, ale potem znów fragment wygodnego szuterku.

IMG_20200503_134128.jpg.6a03d2bdaf94dd829fa80c0e22a7d831.jpg

Darek i Monika:

IMG_20200503_141039.jpg.86ac19b2a647fb053bfa21e9fb2ab954.jpg

Za drzewami i zaroślami jest trochę cieplej, humory dopisują. Przejeżdżamy przez małe osiedle domków w Bystrej oraz kilka gniazdujących tuż przy ścieżce łabędzi:IMG_20200503_135953.jpg.93994001389e110658c9fc9e0a294b26.jpg

Dojeżdżamy do Iny, gdzie szlak skręca w prawo, w stronę Goleniowa. My jednak postanawiamy spenetrować ujście. Najpierw jedziemy polną drogą na koronie wału, między lewym brzegiem rzeki a kanałem melioracyjnym.

IMG_20200503_141731.jpg.c6ab94dc201573b2f9c09c42b018c11f.jpg

Docieramy do pozostałości dawnego mostu na Inie.IMG_20200503_142606.jpg.abeed6e3d41e40fe0f2ea3553e0b577f.jpg

Dalej droga z płyt prowadzi do Inoujścia - trochę nadgryzionego zębem czasu nabrzeża ze stawą radarową i z widokiem na Szczecin-Skolwin:

IMG_20200503_145646.jpg.21a676061a2716153976c1de97733356.jpg

IMG_20200503_144104.thumb.jpg.d5d0039b3314e68dba69bd06a84a73c2.jpg

IMG_20200503_144025.jpg.02c8131035be9c71d920a413636cefae.jpg

Teraz wracamy do miejsca, w którym według mapy powinien znajdować się przejezdny most na Inie - i rzeczywiście jest:IMG_20200503_153442.jpg.8c85cccee5cf0e843dc980dee95dfb37.jpg

Płytówką przez pola docieramy do asfaltowej drogi z Goleniowa do Świętej. Po drodze łapie nas deszcz - nie jest jednak bardzo długi ani obfity, więc w zasadzie, gdy dojeżdżamy do Świętej, to jesteśmy prawie susi. Przy wjeździe do wioski zatrzymujemy się w lapidarium. Jest na nim tablica poświęcona pamięci dawnych mieszkańców miejscowości, jednak nagrobki pozbawione są inskrypcji. Tylko na jednym z nich uchował się zatarty napis po niemiecku:

IMG_20200503_161058.jpg.b65c332477da3d9882b7eddddab8f259.jpg

IMG_20200503_161248.jpg.8d4c6a56f0f64ce470194f7eee502793.jpg

Na końcu drogi rozwalające się nabrzeże i widok na Police. Jesteśmy w linii prostej około dziesięciu kilometrów od domu. Po raz kolejny żałujemy, że nie ma w tym miejscu przeprawy promowej przez Odrę. Jest w planach tunel, ale kiedy to będzie?IMG_20200503_162025.jpg.a408d907f5d7ce9e1b87838ac33252bd.jpg

Żeby nie wracać tą samą drogą postanawiamy dojechać do Kamienisk, tym razem na prawy brzeg Iny przy ujściu i wrócić do mostu. A po drodze takie widoki ...

IMG_20200503_163300.jpg.24da7c1bcc65dd707baf846cae74c470.jpg

IMG_20200503_150618.jpg.01a01f566566179eb1068ee70f8f3ba5.jpg

IMG_20200503_150806.jpg.ba8bf68cc6d6d78d93c5eb7c4d3dbac1.jpg

IMG_20200503_164820.jpg.d4f3f8523facb40552f607ecfde97bc7.jpg

Może kiedyś warto wybrać się tutaj kajakami? Tymczasem wracamy do szlaku Blue Velo w budowie i szutrowej drogi, która kończy się nagle i niespodziewanie gdzieś w pobliżu Ininy.

Jest już po siedemnastej, więc trzeba wracać. Ponieważ wariant przez Domastryjewo byłby sporym objazdem, zawracamy przez Bystrą oraz Lubczynę - ale nie szlakiem, lecz drogami w kierunku Szczecina. Czas najwyższy, bo nie dość że późno, to jeszcze zaczyna nas gonić czarna chmura, z podejrzanie wiszącymi "wąsami", zwiastującymi deszcz. W Lubczynie:

IMG_20200503_184706.jpg.8b64882cb728849b6d96fe7e97669c4c.jpg

Chmura jednak postanowiła pójść sobie bokiem, a my - po powyższym lubczyńskim obiekcie sakralno-żeglarskim - trafiamy na kościół w namiocie w Czarnej Łące. Mieliśmy w Szczecinie parę lat temu operę w namiocie, to dlaczego by nie kościół ;)?
IMG_20200503_190542.jpg.34bdb934725215e214329b49c156a7fd.jpg

Od Załomia ruch samochodowy bardzo się wzmógł i przejechawszy spory kawałek ruchliwą ulicą Lubczyńską - bez pobocza, za to w sznurze samochodów, stwierdziliśmy, że to bardzo stresujące. Przy nadarzającej się okazji skręciliśmy w prawo w polną drogę, która według mapy miała nas doprowadzić z powrotem nad jezioro i na ścieżkę. Im głębiej w teren, tym droga jednak coraz bardziej nikła. Moi towarzysze wycieczki z coraz większym sceptycyzmem spoglądali to na mnie, to na drogę. Jednak udało się, choć ostatni odcinek wyglądał jak poniżej, a ja już widziałam siebie oczyma wyobraźni w kąpieli błotnej:

IMG_20200503_195559.jpg.eef672a987d8578b53e89202663e5812.jpg

Nagrodą był jednak przepiękny zachód słońca nad jeziorem na ostatnich kilometrach drogi, z widokiem na panoramę Szczecina. Pozdrawiam.

IMG_20200503_195657.jpg.89df9d84fd9a384f13d5cac26c46a0be.jpg

IMG_20200503_200941.jpg.318004ce376d6a73af6de25a4bf7e283.jpg

mapa1.thumb.jpg.cd9dcdb58c4081cf01e8e7d3b7bda766.jpg

3 komentarze


Rekomendowane komentarze

Świetna wyprawa @tanova 🤩 Super relacja👍

...najpiekniejsza jednak na Twoich fotografiach "Lisica" 😍🦊

Tato w świetnej formie, uśmiechnięty, pozytywny 💪

Pozdrowienia dla Seniora Rodu 🙂

Dzięki. 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza

Szkoda że budowa ścieżki rowerowej utknęła, kolejna inspiracja na wycieczki rowerowe w okolicy Szczecina. Dziękuję.

Po Twoim odbiorze piękna Lisica gotowa do slipowania - pomyślne wiatry  zagwarantowane :)  Sternikowi życzę  stopy wody pod kilem.

IMG_20200503_112016.jpg

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, marboru napisał:

Świetna wyprawa @tanova 🤩 Super relacja👍

...najpiekniejsza jednak na Twoich fotografiach "Lisica" 😍🦊

Tato w świetnej formie, uśmiechnięty, pozytywny 💪

Pozdrowienia dla Seniora Rodu 🙂

Dzięki. 

 

Godzinę temu, surfing napisał:

Szkoda że budowa ścieżki rowerowej utknęła, kolejna inspiracja na wycieczki rowerowe w okolicy Szczecina. Dziękuję.

Po Twoim odbiorze piękna Lisica gotowa do slipowania - pomyślne wiatry  zagwarantowane :)  Sternikowi życzę  stopy wody pod kilem.

Dziękuję bardzo za obydwa miłe komentarze i żeglarskie pozdrowienia dla Taty - przekazałam z przyjemnością.

Lisica  dzisiaj już ładnie umyta, w pełnym blasku 🤩, początek sezonu tuż tuż :).

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...