Maso Corto - Lato 2024
Maso Corto na forum kojarzy się przede wszystkim z nartami… w sumie mi też, choć nigdy na nartach tu nie byłem. Kojarzy się również z lodowcem i górami.
Po pobycie na Cyprze (uzupełnię blog) gdzie miałem temperaturę +42 zdecydowanie na drugą odsłonę wakacji wybrałem chłodniejsze, bardziej puste i piękniejsze dla oka miejsce - Maso Corto.
Przyjechaliśmy wczoraj o 23 i zaraz jaka odmiana? Temperatura +4 i padający śnieg z deszczem, a w górach śnieg.
Co będziemy tu robić? Aktywnie spędzimy 10 dni. Trekkingi, trzytysięcznik, lodowiec, rowery, narty?… będzie się działo.
Ponieważ plany są ambitne, a pogoda niepewna, obserwujcie ten wątek by zobaczyć, co udało się zrobić, a czego nie?
Oczywiście polecam również swój Kanał na TikToku, gdzie codziennie wrzucam nowe materiały. Dla tych, którzy jeszcze go nie widzieli, wystarczy wpisać: nogi bolo i wcisnąć obserwuj - będziecie na bieżąco.
Pochwalę się również, zbudowaną już, w dość krótkim czasie społecznością wokół mnie. To prawie 900 osób… jak nic będę sławnym influenserem jak @JC 😃
Wracając do wątku…
…dzień pierwszy nie był szczególnie udany jeśli chodzi o pogodę. Co udało się zrobić?
Poznać, tą urokliwą osadę, mały trekking z rzutem oka na ferratę, którą będziemy tu robić. Złapaliśmy okno pogodowe i pojeździliśmy na rowerze szosowym.
Zapraszam na krótką fotorelację z pierwszego dnia 😊
Tutejszy Matterhorn:
U góry świeży opad - to dobrze, ponieważ w planach tego wypoczynku jest również wyprawa skiturowa ⛷️
Szum potoku i wodospadów przyciąga wzrok:
Tu mieszkamy 😊 Aparthotel, którego właścicielem jest Sepp, a samo miejsce jest dość znane na pewnym kanale na You Tube 🤪
Idziemy w górę pomimo siąpiącego delikatnie deszczu.
Jest cudownie rześko, górsko i jakże inaczej niż na rozgrzanym Cyprze.
Pomimo kontuzji nogi (nadciągnięty mięsień przywodziciel dwugłowego uda) idzie mi się w górę dość sprawnie. To dobrze, bo miałem wiele obaw co do mojego pobytu w górach w tym roku. Myślę, że nie będzie źle 💪 a zdrowie dopisze.
Dochodzimy do kaskad… jest ich tu bardzo dużo wzdłuż tras narciarskich. Co chwila kręcimy video na TikToki, cykamy jakieś zdjęcie, kręcimy materiały dla jednego z bardziej znanych tu forumowiczy 🤪
Pięknie, zielono, a powietrze dla płuc jest cudowne.
Tego mi było trzeba 👍
Niesamowite miejsce… tym bardziej, że przez wodospad wiedzie via ferrata Larix, którą będziemy szli.
Kilkaset metrów w górę i po trasach narciarskich docieramy z powrotem do hotelu.
Wychodzi słońce, więc co? Paula ciśnie na rower - idziemy 🚵♂️
Mimo, że jest tylko +10, ruszamy lekko ubrani.
Zjazd jest chłodny, ale podjazd będzie gorący.
Postanawiamy zrobić krótką rundę, 20 km nad jeziorko, a nawet nieco niżej. Na tym odcinku przewyższenie to ok 500 metrów. Cóż? Noga kontuzjowana, nie mogę ryzykować dłuższego zjazdu, a potem wymagającego podjazdu. Delikatnie.
Kolory zniewalają 🙂
Lago Di Vernago z bliska:
Na tamie i kawałek za, jest asfalt, więc robię tam wycieczkę. Paula gna prawie 70 km/h w dół nie patrząc na moje plany i szwankującą nogę… chyba będzie rozwód 😄
Kontenpluję miejsce… i jednak kusi dalszy zjazd:
Skusił… zjeżdżam niżej 2 kilometry, bo noga na to pozwala. Tempo spokojne, a potem pod górę, ostrożne, delikatnie i wolno.
Na powrocie zatrzymuję się w tutejszym miasteczku. Bardzo urokliwym, noszącym tą samą nazwę co jezioro, Vernago.
Cisnę powolutku w górę…
I co? Hardcorowiec mnie dogania 😄
Mija, a potem będzie się wokół mnie kręcić. Oszczędzając się w czasie kontuzji jadę konsekwentnie lekko po tych +10% w górę i często zatrzymuję się na zdjęcia. Przerwy mi dobrze robią.
Na kolację udaje się dotrzeć przed ponownymi opadami deszczu.
Rekonesans w górach i na rowerze zrobiony mimo słabej pogody. Szczęśliwi kończymy pierwszy dzień pobytu.
Co będzie dzisiaj?
Zachęcam do śledzenia niniejszego wątku i mojego kanału, nogi bolo na TikToku.
Pozdrawiam serdecznie
Mariusz, marboru 🙂
- 8
- 3
31 komentarzy
Rekomendowane komentarze