Szlak trzech trzytysięczników
Conturines 3064 m n.p.m.
Lavarella de Fora 3034 m n.p.m.
Lavarella 3055 m n.p.m.
Ferrata Tru - Dolomieu
Powyższe cele i szczyty - doskonale widoczne dla wszystkich narciarzy jeżdżących po La Villi
Start pieszy do ich zaliczenia zaczyna się na końcu trasy narciarskiej Lagazoi w Sciare. Auto zostawiamy przy schronisku Capanna Alpina (parking 5 EUR) i na początku idziemy w górę trasą narciarską, by po kilkuset metrach skręcić w lewo, wzdłuż strumienia.
Przebieg wędrówki na GPS: Trzy trzytysięczniki 😀 | Hike | Strava
Początek, to dość strome podejście...
...później odpuszcza i idziemy dość płaską doliną L'Gran Pian.
Jest przepięknie i malowniczo - z jednej strony zieleń łąk...a z drugiej kosmiczne krajobrazy Dolomitów.
Po kilku kilometrach na rozwidleniu szlaków skręcamy ponownie w lewo (wyraźne oznaczenie na tabliczkach).
Idziemy już kamienną dolinką mając z lewej strony masyw Conturines, a po prawej Lavarelle.
Do wyboru mamy dwie ścieżki - po lewej (przez wyschnięte jezioro) w kierunku najwyższego celu wędrówki i z prawej - tą wykorzystaliśmy do zejścia z dwóch pozostałych, niższych trzytysięczników.
Droga jest mocno piarżysta - uciążliwa. Dobre buty na osuwające się kamienie są wskazane. Przydadzą się kije... nasze zostały w Polsce
Rzut oka w dół, za plecy:
Na przełęczy kierujemy się w lewo pod ścianę głównego wierzchołka.
Tu rozpoczyna się krótka Ferrata Tru - Dolomiue (skala B). Pionowe drabinki, klamry i żelazna lina - wszystko dobrze ubezpieczone mimo sporej ekspozycji. Można zakładać uprzęż, ale bez, też spokojnie da się to przejść. "Szpej" niech wezmą osoby, które nie lubią pionowych przepaści.
Nam, razem z Paulą przejście tej mini ferratki zajmuje 15 minut (w tle poniższej fotki widać wyraźnie - po lewej - wierzchołek Lavarella de Fora):
Jesteśmy na szczycie... a tu... zamiast krzyża figurka afrykańskiego wojownika z kołczanem i strzałami? 😮
Mega fajne!
A może to jakiś Laudyjczyk z Południowego Tyrolu?
Wie może ktoś, co oznacza nazwa Conturines? Może ta figurka ma coś z tym wspólnego?
@JC myślę, że to jedna z tajemnic Sella Rondy i okolic Lagazoi. Może coś wiesz na ten temat?
Conturines 3064 m n.p.m. zdobyty!
Widok ze szczytu
Chwila odpoczynku, po dość wymagającym trekkingu...
...i schodzimy do przełęczy.
Tutaj foteczka w stronę tras narciarskich La Villi
I ponownie, żmudnie wspinamy się po bardzo ostrym piarżysku.
Teraz mamy piękny widok na zdobyty, przed chwilą, pierwszy cel naszej wędrówki:
Conturines w całej swojej okazałości:
Ok 40 minut zajmuje nam wejście na Lavarella de Fora 3034 m n.p.m.
Jesteśmy! Druga góra zaliczona!
Tutaj już tradycyjny krzyż. Dość pokaźny:
Widoczek:
Kolejne 20 minut najpierw graniówką...a potem kilkusetmetrowym podejściem (znika poniżej, na zdjęciu po lewej stronie)...
I jesteśmy na Lavarella 3055 m n.p.m.
Krzyż też jest... mniej pokaźny, ale za to wyglądający jak ze sklepu jubilerskiego
Dzwonimy dzwonkiem... jemy kanapki. Robimy dłuższą przerwę na kontemplowanie przyrody i schodzimy.
Widoczek ze szczytu:
Droga powrotna okropnie się nam dłuży.
Mimo posiadania ze sobą po 3,5 litra wody na głowę - w upalną pogodę, kończą się zasoby.
Uzupełniamy butelki przy małym wodospadzie, przy ostatnim stromym zejściu do Sciare i trasy narciarskiej z Lagazoi.
Woda jest ultra zimna i smaczna! Pycha.
Kawa w schronisku Capanna Alpina? Boska! ...pijemy ją wspominając ostatni pobyt na nartach i wyciąg konny z tego miejsca, z zimy.
Kończymy kolejną przygodę w Dolomitach
Mariusz "marboru"
0 komentarzy
Rekomendowane komentarze
Brak komentarzy do wyświetlenia