Była przestrzeń, był diament, trzeciego dnia przyszła kolej na złoto Karyntii.
Trzeci dzień wyjazdu narciarskiego, nie jest już na pełnej świeżości fizycznej – są jeszcze olbrzymie pokłady świeżości duchowej! Głód widoków, głód tras i jazdy na nartach jest nadal silny. Jesteśmy już bardziej spokojni, bardziej pewni w jeździe, rozgrzani i mamy świadomość, że jeszcze sporo jazdy przed nami.
Skisafari ma to do siebie, że daje nam możliwość poznawania nowych miejsc, nowych widoków, nowych tras zjazdowych. Każdy ośrodek narciarski jest przecież inny.
Wiem, wiem – wielu z Was nie lubi zmian, generalnie ludzie nie lubią zmian...nawet podobno jeśli chodzi o muzykę, to wolimy już wcześniej znane melodie.
My z Paulą wolimy żyć w zmianie. W ruchu. Kochamy różnorodność i nowe miejsca, choć rozumiemy tych wszystkich, którzy mają inaczej.
Z drugiej strony są miejsca, do których uwielbiamy wracać – kochamy Dolomity i tam przecież byłem już cztery razy...i mi wciąż mało.
Złoto Karyntii, czy złota nazwa jest tylko z nazwy złota?
Bodajże Michał w swojej relacji napisał „nie wszystko złoto, co się świeci”…
Nie zrażeni tą opinią, a wręcz zachęceni… bo napisał również, „trasy dla takich ścigantów jak marboru”, postanowiliśmy odwiedzić opisywane miejsce.
Niewielki, kameralny, ale trasowo podobno świetny ośrodek narciarski...jak się nazywa?
Goldeck – część 1
Napiszę od razu – dla nas Goldeck, to prawdziwie złote miejsce!
Mimo tego, że tras jest tutaj 12...i to jest bardzo naciągana cyfra, to nam podobało się bardzo. Dlaczego? Bo główne trzy możliwości zjazdu 5, 4 i 2+3 jako jedna trasa, to ok 3 kilometrowe, szerokie, świetne miejsca by poszaleć na nartach.
Ojjj gdyby nieczynna trasa prowadząca na sam dół (8) była przygotowana – to byśmy się prawdziwie zakochali w tym ON.
Jaka jest tutaj infrastruktura? Ośmioosobowa gondola z samego dołu, dwa szybkie i wyprzęgane krzesła oraz dla osób uczących się oddzielny teren narciarski z trzema krótkimi orczykami.
Jaką trafiliśmy pogodę? Zmienną.
Do południa było ciemne niebo, z nisko przemieszczającymi się po ośrodku chmurami i padającym śniegiem, a popołudniu wyszło słońce i pojawił się błękit nieba. Było chłodno i temperatura oscylowała wokół 0 do +4. Spora wilgotność powodowała, że uczucie chłodu było spore.
Jakie jest najwyższe miejsce w Goldecku? Oczywiście szczyt Goldeck 2142 m npm z charakterystyczną wieżą, przy której swoją górną stację ma jedno z wspomnianych wcześniej krzeseł.
Jak dojechać do ośrodka? – należy kierować się do miejscowości Schwaig.
To cóż? Zaczynam swoją fotorelację.
Mapa tras narciarskich:
Budynek kas, wypożyczalnia i inna infrastruktura przy dolnej stacji gondoli.
Jak widać na dole nie ma śniegu nic
Dolna stacja, nowoczesnej kolejki 8 osobowej.
Kto jest pierwszy do wyciągu?
Paula
Małe, kameralne miejsce, a jest tu polski akcent - reklama 4F 😮
Godziny otwarcia ośrodka, z poniższego zdjęcia, nie są do końca pilnowane z austriacką precyzją. Uruchomiono wyciąg i bramki o godzinie 8:40, zjeżdżaliśmy na dół ok 16:20.
Zima jaka jest każdy widzi... niestety główna trasa numer 8, którą można zjechać z góry na dół nie jest czynna Całkowity zjazd tutaj, to było by coś ok 8, do 10 kilometrów 😮Szkoda, że jej nie naśnieżono, bo z pewnością z tym zjazdem cały ośrodek zdecydowanie zyskałby na naszej, jeszcze lepszej ocenie.
Jesteśmy na pierwszym z krzeseł - jedziemy na górę.
W tej części ośrodka śniegu nie brakuje.
Spojrzenie na górną część stacji.
Na razie widoki są ograniczone...ale, to się zmieni w ciągu tego dnia
Górna stacja nieczynnego już, starego wyciągu - krzesła dwuosobowego, można by to zdemontować...
Dolna stacja drugiego krzesła, którym dojeżdżamy pod samą wieżę i szczyt góry.
Jest gdzie tu pojeździć
Jeśli chodzi o część kulinarną, to mamy tutaj trzy miejsca.
Restaurację widoczną na powyższym zdjęciu w tle...i tą polecamy - tutaj wybór dań jest spory.
Malutki bar przy dolnym krześle - tym z centralnej części całego, tutejszego areału.
Bądź niewielki bar, pomiędzy trasami jednego i drugiego krzesełka - tutaj warto wpaść na kawę i zupkę
Jazda jest świetna, trasy przygotowane bardzo dobrze.
Równo, twardo i w zasadzie do końca dnia tak jest - warunki utrzymują się w optymalnym stanie do zamknięcia ośrodka. Zero muld, zero lodu - jazda na całego i na maksa. Kolejek przy wyciągach brak - stoki luźne. Narciarsko jest doskonale.
Widoki ze zbliżenia...
...na wprost:
Na wschód:
Raz, po raz jeździmy w chmurze.
Na trasie, na grani jeszcze po dwóch godzinach od otwarcia można znaleźć sztruks
Widok na niższe krzesło, z wyższego:
Zbliżenie
I jak, warto tu przyjechać?
Widok na zabudowania szczytowe, po prawej stronie widoczny krzyż, którym oznaczony jest najwyższy punkt na Goldecku.
Inna perspektywa...prawda, że przy takim świetle jest tutaj niesamowity klimat?
CDN
- 13
- 3
11 komentarzy
Rekomendowane komentarze