Urwałem przerzutkę, czyli Błatnia z przygodami
Miał być wyjazd z przygodami... i był. Co prawda nie takie miałem na myśli, ale... Były powalone drzewa, przenoszenie roweru, zryty przez traktory szlak oraz urwana przerzutka i połamane szprychy na koniec. Nie, na koniec, to był jeszcze kilkukilometrowy marsz, aby dostać się najbliższej cywilizacji :).
Mapa trasy
Do pobrania GPX trasy
- 5
- 1
3 komentarze
Rekomendowane komentarze