Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Na biegowo i na zjazdowo – narciarska kombinacja karkonoska


tanova

2 001 wyświetleń

Podobno każdego roku powinno się spróbować dwóch nowych rzeczy – wygląda na to, że w tym roku jedną z nich będzie dla mnie narciarstwo biegowe. A gdzie zaczynać, jak nie w Szklarskiej Porębie, w Jakuszycach - stolicy polskich biegówek :)?

Myśl, żeby kiedyś popróbować takich innych nart, nachodziła mnie od czasu do czasu, ale jednak mijał rok za rokiem, zima za zimą, a ja jeździłam tylko na zjazdówkach. Aż przyszła covidowa zima 2020/2021 i trzy kolejne plany wyjazdu w Alpy rozwiały się jak pył gwiezdny i sen złoty. Pomyślałam, że to jest właśnie ten moment, żeby się przekonać, czy nadaję się na biegaczką narciarską? Znalazłam pięciodniowy kurs z zakwaterowaniem i instruktorem w Szklarskiej Porębie no i jestem, razem z Darkiem. Jutro zaczynamy.

Zabraliśmy jednak też zjazdówki z nadzieją, że uda się coś pośmigać w Karkonoszach w następny weekend. Był też pomysł, żeby dzisiaj po drodze zajechać do Karpacza, do Białego Jaru. Ale drogę od Zielonej Góry mieliśmy w śnieżnej zadymce i ślizgawicy, więc zamiast cztery i pół jechaliśmy sześć godzin :(. W międzyczasie popatrywałam na kamerki w Karpaczu – ludziów jak mrówków. Eee niee, może wyskoczymy lepiej w tygodniu, gdy nie będzie sypać, na nocną jazdę? 

No to na koniec wpisu kilka impresji przednarciarskich z mroźnego (-10 stopni) popołudnia w zasypanej śniegiem Szklarskiej.

IMG_20210207_162347.thumb.jpg.de6c1a12b7f7247839a1bbdbd03c32ee.jpg

IMG_20210207_171825.thumb.jpg.efbfcda24026a040353ae4b9c1e1eb80.jpg

IMG_20210207_163003.thumb.jpg.eedab85e93862eef5ef8e8708748165b.jpg

27 komentarzy


Rekomendowane komentarze



W tym sezonie przez epidemie i z braku innych możliwości mam już "przebiegnięte" ponad 200 km na biegówkach. Zdjęcia z zeszłej niedzieli ludzi na trasach masa.

W ta niedziel już nie było takich widoków zimno i wietrznie

IMG-20210131-WA0008.thumb.jpg.a7b24032d274d3775ae8a6b88daa6132.jpg

20210131_103950.thumb.jpg.17a26f1e1ed559d001bbfa9e578f8c8e.jpg

IMG-20210131-WA0024.thumb.jpg.e271f83455ad30fc564ac02ed1e932dc.jpg

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
14 godzin temu, marboru napisał:

Czekam na rozwój wypadków 🙂

Udanego urlopu! 

Dziękuję, Mariusz. Udało się dzisiaj nie zabić na biegówkach ;)

 

12 godzin temu, surfing napisał:

Brawo, coraz więcej forumowiczów na biegówkach.

Pamiętaj że na tych nartach paradoksalnie wbrew nazwie nie trzeba biegać ale można spacerować z delikatnym odbiciem znacznie szybciej niż na nogach.

Polecam technikę dla nart backcountry

http://nabiegowkach.pl/Trening-i-technika/Technika-poruszania-sie-na-nartach-backcountry.html

 Do biegania jeszcze mi daleko, ale zajęcie jest rozwojowe i myślę, że biegówki - w takiej czy innej formie - ze mną zostaną.

10 godzin temu, Jacek94 napisał:

W tym sezonie przez epidemie i z braku innych możliwości mam już "przebiegnięte" ponad 200 km na biegówkach. Zdjęcia z zeszłej niedzieli ludzi na trasach masa.

W ta niedziel już nie było takich widoków zimno i wietrznie

Pięknie! Też chcę takie słoneczko, ale bez tłumów. 200 km to imponujący wynik.

Odnośnik do komentarza

Pierwsze koty za płoty

Po śnieżycy trwającej przez cały weekend i noc na poniedziałek Szklarska Poręba wygląda bajkowo. Do Jakuszyc jedziemy pociągiem, z przesiadką w Szklarskiej Porębie Górnej. Tutaj kończy bieg osobowy z Wrocławia, którym podjeżdżamy jeden przystanek, a dalej jedziemy kolejami czeskimi. Kursują - pomimo pandemii i praktycznie braku możliwości podróżowania do Czech.

Takie widoki na stacji w Szklarskiej:

IMG_20210208_142411.thumb.jpg.4d195ce6ebbfae233f35c34503152c18.jpg

W Jakuszycach jesteśmy ok. 8.40. Spotykamy się z instruktorem i trzema innymi osobami, które będą się razem z nami szkolić, wypożyczamy sprzęt. Najpierw dwie godzinki "elementarza" - podstawowe kroki, hamowanie, wchodzenie i wychodzenie ze śladu. Potem idziemy na trasę, ćwicząc jeszcze po drodze różne elementy. Szkolenie bardzo przydatne, dobrze ukierunkowuje i koryguje błędy. Oczywiście wciąż czuję się bardzo niepewnie i niezgrabnie, ale sądzę, że z każdym dniem będzie lepiej.

Trudy nauki rekompensuje malownicza, zimowa sceneria - trasa jest piękna. Nawet dziesięciostopniowy mróz nie daje się bardzo we znaki, bo nie ma wiatru i człowiek się rusza. Pewnie jeszcze bardziej spektakularnie byłoby, gdyby zaświeciło słońce, ale na jakieś przebłyski liczyć możemy ewentualnie jutro. Przed południem mało ludzi, około dwunastej biegaczy przybywa, a o czternastej, gdy kończymy, to parking jest prawie pełen. Za mną pierwsze 14 km na biegówkach :).

Kilka fotek "zdzisiów", w większości wyszły czarno-białe ;)IMG_20210208_112612.thumb.jpg.b933dd89af6240a18ab1c2468826d2dd.jpg

IMG_20210208_131535.thumb.jpg.b182c1154cce27fd1aeb699fe42388a5.jpg

Na rozdrożu

IMG_20210208_122253.thumb.jpg.a8556caa2110040d7127b621c6bc3b66.jpg

Z widokiem na  pasmo Čertovej hory w Harrachovie

IMG_20210208_131531.thumb.jpg.6197e6ce07a6b64292a2ce23dfd85ef6.jpg

I autorka bloga:

IMG-20210208-WA0008.thumb.jpg.ec990572a9cb791bbd21e7b51e6ed4a2.jpg

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, marboru napisał:

@tanovadebiut zaliczony 💪👍 jest klasyk, kiedy łyżwa? 😉

Udanych szusów po płaskim 🎿

Dziękuję, @marboru.

Mnie do łyżwy nie ciągnie, bo docelowo chciałabym latać sobie po okolicy, u siebie na miejscu. Więc klasyk albo ewentualnie BC. Ale Darka łyżwa kusi, bo jest bardziej aerobowa. Zobaczymy.

Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, tanova napisał:

Za mną pierwsze 14 km na biegówkach

Ostro jak na pierwszy raz, Gratulacje!  dzisiaj będzie trochę bolało. Co do kroku łyżwowego to raczej dla tych co trenują bieganie. Ja łyżwy używam często na skiturach na biegówkach nie bo mam narty z łuską. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
18 godzin temu, tanova napisał:

Pierwsze koty za płoty

................

IMG-20210208-WA0008.thumb.jpg.ec990572a9cb791bbd21e7b51e6ed4a2.jpg

Cześć

Fajne masz! Chciałbym chociaż raz spróbować jak są takie przygotowane tory...

Pozdrowienia

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
16 godzin temu, surfing napisał:

Ostro jak na pierwszy raz, Gratulacje!  dzisiaj będzie trochę bolało. Co do kroku łyżwowego to raczej dla tych co trenują bieganie. Ja łyżwy używam często na skiturach na biegówkach nie bo mam narty z łuską. 

Dzisiaj tylko delikatne zakwasiki, na szczęście nie było tak, że wstaliśmy prosto zza biurka bez żadnego przygotowania kondycyjnego :).

6 godzin temu, Mitek napisał:

Cześć

Fajne masz! Chciałbym chociaż raz spróbować jak są takie przygotowane tory...

Pozdrowienia

Trasy w Jakuszycach są "wylizane" przez ratraki, choć nie wszystkie w tym samym czasie, więc można trafić na różne warunki. Po torach jedzie się trochę jak po szynach, takie mam odczucie. Również pozdrawiam. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza

Rano biegówki, wieczorem zjazdówki

Poranek mglisty i znów bardzo mroźny, bo minus 10 stopni. W jakuszyckich lasach czubki świerków tajemniczo rozmywały się we mgle, a cały krajobraz pokryło kilka centymetrów świeżego puchu. Ruszyliśmy w teren z naszym instruktorem Zbyszkiem, który – jak się okazało – jest również przewodnikiem karkonoskim, więc wycieczce towarzyszyły ciekawe rozmowy.

Ponieważ ratrak nie zdążył przygotować wszystkich tras, pierwsze dwa kilometry mieliśmy back country, czyli jazda po nieprzygotowanym szlaku. Zrobiliśmy pętlę przez Sępik, Rozdroże pod Działem Izerskim, dookoła Koziego Grzbietu do schroniska Orle i z powrotem krótszą, spacerową trasą do Jakuszyc. 20 kilometrów.

IMG_20210209_093259.thumb.jpg.73cff68fd440666bc3f65cc0b67e3b2d.jpg

Trochę eksperymentuję z odzieżą - dzisiaj softshell na polarku na bieliznę termiczną i kamizelka. Było chłodnawo do komfortu termicznego. Wczoraj lekka puchówka na dwie warstwy - komfort do lekkiego zgrzania. Ale ma się jeszcze oziębić jutro i pojutrze, więc softshell chyba nie da rady. 

IMG_20210209_093402.thumb.jpg.db8ea6b14b23dba9b7347875a58b7c89.jpg

Za to śnieg jest fantastyczny - świeży, puszysty, miękki. Narty suną jak po masełku, idealnie do nauki :D. Mam wrażenie, że powoli uczę się je kontrolować i coraz lepiej mi wychodzi poruszanie się na nich. Choć do poczucia pewności i pełnego panowania jeszcze daleko. Ale jest już fajnie.

Docieramy do schroniska Orle. Kiedyś - od XVIII w. - była tutaj huta szkła. Obecny ładny budynek to dawna siedziba dyrekcji huty, o czym przypominają historyczne zdjęcia we wnętrzach. Schronisko jest czynne, nikt tu chyba o covidzie nie słyszał, bo tłumy i biesiady w środku. Wbijamy od razu na pierwsze piętro, gdzie jest luźno i można zachować dystans społeczny. Gdyby nie ten siarczysty mróz, to bym chyba najchętniej w ogóle nie wchodziła. Strach pomyśleć, co się tu musi dziać w weekendy.

IMG_20210209_121658.thumb.jpg.334a44f5b0d9f71844c2a2c2cba21f95.jpg

Jak widać na zdjęciach - śnieg cały czas prószy, choć po południu słońce próbuje się nieśmiało przebić przez warstwę chmur.

IMG_20210209_121711.thumb.jpg.800f432df43e66c21df7605b3ce322f0.jpg

Wracamy do Jakuszyc, a następnie do domu. Wieczorem natomiast wyciągam Darka do Karpacza na nocną jazdę w Białym Jarze, na Winterpolu. Docieramy dopiero koło 19-tej,  bo nawigacja dwa razy zmyliła, ale dwie godziny w lodowatym mrozie zupełnie nam wystarczają. Krótka relacja tutaj:

 

  • Like 6
Odnośnik do komentarza

Nie wiem dlaczego z radia płyną komunikaty niczym w czasie klęski żywiołowej, wszak tak winna wyglądać właśnie zima w lutym .

A Twoja zima wyjątkowo cudna!! 👍❄️

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza

Piękna zima w Górach Izerskich

Pogoda bez zmian - mroźno, pochmurno, ale dzisiaj prawie bez świeżego opadu śniegu. Kolejny dzień na nartach w bajkowej scenerii tras biegowych wokół Jakuszyc. Tym razem z drugim instruktorem - trochę szkolenia i fajna wycieczka trasą do dawnej kopalni kwarcu "Stanisław", a potem przez Jelenią Łąkę do schroniska Orle i powrót - podobnie jak wczoraj - trasą spacerową do Jakuszyc. Wrzucam kilka zdjęć, głównie w kolorze sepii ;).

Widok na Szrenicę, gdzieś za mgłą i za lasem:

IMG_20210210_120902.thumb.jpg.b2f27b500a0823a5e02c2389cc0953fb.jpg

Darek pilnie ćwiczy :)

IMG_20210210_114135.thumb.jpg.28332dcef64961094ba8b3a2484c981a.jpg

Docieramy do najwyższego punktu jakuszyckich tras, przy kopalni Stanisław - 1022 m npm. Widoki marne dzisiaj, ale za to drzewa malowniczo ośnieżone i piękne warunki na trasie:

IMG_20210210_120908.thumb.jpg.35608a2cc21003a0ebe5a11ea3814493.jpg

Jelenia Łąka

IMG_20210210_130543.thumb.jpg.dc6d56b7f301844b783efa9ee10ed484.jpg

Narciarki mogą się czuć bezpieczne, narciarze - niech sobie radzą sami B|

IMG_20210210_132142.thumb.jpg.e8a3dd71c2fff069aaafa533c0054c4c.jpg

Do schroniska Orle docieramy dzisiaj od innej strony, przekraczając mostek na rzeczce Kamiennej. 

IMG_20210210_134114.thumb.jpg.28bee75b34668ecc59de722d1459e9a8.jpg

Przed nami budynek schroniska, za nim wzgórze Granicznik, a w oddali Bukovec (1005 m npm.)IMG_20210210_133949.thumb.jpg.7ac6bb96219ff888728f2961f5702a11.jpg

Taki detal ...

IMG_20210210_143323.thumb.jpg.09cd76fefa50378e564e3e55f6aa07ca.jpg

Wracając przez chwilę mamy widok wśród drzew na Harrachov i kompleks narciarski Certovej Hory. Ech, pośmigałoby się po tych traskach ...

IMG_20210210_152826.thumb.jpg.c4c6ca2e6a31347a078321732d49b6bf.jpg

A na koniec mapka trasy:

IMG-20210210-WA0001.jpg.40524c93ff0b6ac43cd3f51f201142d1.jpg

Edytowane przez tanova
  • Like 9
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza

Super wycieczka.

Ponieważ rower to twoja druga pasja to polecam te trasy w wersji na rower MTB lub gravel - razem z wyprawą na Stóg Izerski i po drodze na słynne naleśniki w Chatce Górzystów daje solidne 60km (da się więcej) i spore przewyższenia. Widoki z zimowymi nie wygrają ale góry Izerskie mają swój urok. Z kopalni Stanisław można jeszcze rowerem podjechać na Wysoki Kamień ( na nartach raczej się nie da chyba że na skiturach, ale nie próbowałem), skąd piękne widoki na Szrenicę i nie tylko.

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
23 godziny temu, izydar napisał:

Super wycieczka.

Ponieważ rower to twoja druga pasja to polecam te trasy w wersji na rower MTB lub gravel - razem z wyprawą na Stóg Izerski i po drodze na słynne naleśniki w Chatce Górzystów daje solidne 60km (da się więcej) i spore przewyższenia. Widoki z zimowymi nie wygrają ale góry Izerskie mają swój urok. Z kopalni Stanisław można jeszcze rowerem podjechać na Wysoki Kamień ( na nartach raczej się nie da chyba że na skiturach, ale nie próbowałem), skąd piękne widoki na Szrenicę i nie tylko.

 

Latem w Górach Izerskich ostatnio byliśmy dwadzieścia parę lat temu, gdy lasy były bardzo zniszczone kwaśnymi deszczami. Widać, że teraz jest dużo lepiej. Być może faktycznie zawitamy na rowery. Pozdrawiam serdecznie

  • Like 2
Odnośnik do komentarza

W teren - pętla do Chatki Górzystów

Dzisiejsza wycieczka dla odmiany nie prowadziła wymuskanymi przez ratrak trasami. Po krótkim odcinku Górnego Duktu odbiliśmy na Rozdrożu pod Cichą Równią w szlaki terenowe w stronę Wysokiej Kopy i dalej na Polanę Izerską, praktycznie zakładając ślad w kopnym śniegu. Spora porcja narciarstwa backcountry - dla mnie to nowe doświadczenie i inny świat w górach. Zapraszam na fotorelację.

Początkowy fragment, jeszcze przygotowaną trasą biegową. A dookoła modrzewie i świerki w śniegu:

IMG_20210211_093741.thumb.jpg.8cd7749d620247872f6cf35c1d7e5df6.jpg

Podążam za Darkiem:

IMG_20210211_101214.thumb.jpg.c1f55a131cd6001e18954a1ce92890bd.jpg

Nad Jagnięcym Potokiem zatrzymujemy się na chwilę przy kapliczce Matki Boskiej Izerskiej:

IMG_20210211_110309.thumb.jpg.2bf128095040b69c8f55040364ee1d03.jpgIMG_20210211_100350.thumb.jpg.2758126b412b0ce25815a8d1197d1259.jpg

Od rozdroża pod Wysoką Kopą można zjechać bardziej stromym zjazdem w stronę schroniska Chatki Górzystów, ale my - jako początkujący narciarze terenowi - wybieramy łagodniejszy wariant, przez Polanę Izerską. Gdy docieramy na polanę akurat poprawia się widoczność, mamy więc okazję podziwiać wspaniałą panoramę:

IMG_20210211_125148.thumb.jpg.47d20f373dc9815af0050a9d83eaa5d9.jpg

IMG_20210211_125138.thumb.jpg.c81b6eda56947d327e02cfff4270d7f6.jpg

Widok na schronisko:

IMG_20210211_125649.thumb.jpg.38960dc8b3d7928a2ac418ba900171eb.jpg

Zatrzymujemy się na legendarne naleśniki, o których wspominał @izydar - niestety bufet działa tylko na wynos, a na zewnątrz klimaty arktyczne. Naleśniki w wersji wytrawnej i słodkiej - obydwie pyszne, ale błyskawicznie stygną. Taki mamy dzisiaj Tłusty Czwartek ;):IMG_20210211_131428.thumb.jpg.2755dbaa4ada34b4826fd164f9b84c84.jpg

Gustowny koksownik przywodzi wspomnienia stanu wojennego, ale przynajmniej można ogrzać zgrabiałe ręce. Na zdjęciu nasz przewodnik i instruktor Robert i ja:

IMG_20210211_133114.thumb.jpg.977b978ffba0156d5ae9315f1edb7397.jpg

Kolejny odcinek pokonujemy w zadymce i zacinającym lodowatym wietrze. 

IMG_20210211_134449.thumb.jpg.38d99d93fd2ea5bf76bbb29a0cedb614.jpg

Malownicze zakole Izery:

IMG_20210211_142535.thumb.jpg.41cb0e55ad3fbec9edd49e70c4765d62.jpg

Dochodzimy do schroniska Orle - pogoda na chwilę poprawia się, nawet momentami prześwieca słońce, ale tylko na krótko. Przed nami ostatnie 5,5 kilometra, znów w zadymce i wietrze.

IMG_20210211_150259.thumb.jpg.0453cdc0aeee530faa449f5c59308620.jpg

Wycieczka super, ale nieźle dała mi w kość - pewnie również przez pogodę. Załączam mapkę Darka, bo ma ją w jednym kawałku - mnie wyszło ok. 2 km mniej, pewnie dlatego, że Darek chodzi szybciej i zrobił trochę dodatkowych nawrotek ;).

IMG-20210211-WA0017.jpg.a63d11288d3ea344fafae605562fde06.jpg

  • Like 10
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza

Piątek - rano biegówki, wieczorem zjazdówki

Ostatni dzień naszego szkolenia na nartach biegowych i wycieczka po nieco bardziej ambitnych trasach w okolicach Jakuszyc. Na pierwszy ogień poszedł Krogulec i malownicze skałki na tym wzgórzu:

IMG_20210212_114301.thumb.jpg.cf54b1345aa371046b01073816e14f7c.jpg

Pelikan - skałka stoi przy dość ostrym zjeździe. Darkowi nie udało się zatrzymać we właściwym momencie, dlatego wspólne zdjęcie mam z instruktorem Robertem ;)

IMG_20210212_114603.thumb.jpg.0e37421ca3a19352c6bd1342ca8ef0d5.jpg

Łapiemy przebłyski słońca, które przeplatają się z opadami śniegu:

IMG_20210212_115904.thumb.jpg.885e4bdc80f8f57af58eacfdd01afc8b.jpg

Po dłuższym odcinku pod górkę zjeżdżamy do schroniska Orle przez znaną trasę Samolot. Udało się przejechać stromy zjazd bez katastrofy lotniczej:

IMG_20210212_123002.thumb.jpg.4cbebd1930c69f426bcb41dbe7fee8ca.jpg

I znów zziębnięci zaglądamy na smaczną zupę do schroniska Orle

IMG_20210212_125640.thumb.jpg.f3e85e1f86c56c524d141afbc06c21e5.jpg

Tutaj żegnamy się z Robertem. Kilka dni z instruktorem to był bardzo dobry pomysł. Co prawda jako-takie poruszanie się na biegówkach można z grubsza opanować w ciągu jednego dnia szkolenia, ale taki dłuższy kurs daje możliwość podszlifowania umiejętności w różnych warunkach - na trasie i w terenie, w mniej nużący sposób - na konkretnych wycieczkach w ciekawych miejscach.

IMG-20210213-WA0023.jpg.5543eb5da12c3fc55b27081424d79de4.jpg

W piątek po południu musimy się też przeprowadzić do innego obiektu, bo w naszym pensjonacie nie ma miejsc na weekend. Na szczęście to niedaleko, a po przenosinach zbieramy się na wieczorną jazdę do Świeradowa.

 

Edytowane przez tanova
  • Like 4
Odnośnik do komentarza

Sobota - Świeradów raz jeszcze

Ostatni dzień wyjazdu na nartach - zamiast planowanej Szrenicy jednak ponownie wybraliśmy się do Świeradowa. Będzie powód, żeby wrócić do Szklarskiej i któregoś spokojniejszego i cieplejszego dnia pojeździć na Szrenicy, może jeszcze tej zimy.

Tutaj dzisiejsza relacja:

A po nartach - spacer urokliwym centrum miasteczka, walentynkowe zakupy w sklepie z piernikami i takie tam drobne przyjemności. Czyż nie jest tutaj prześlicznie?

IMG_20210213_172852.thumb.jpg.99e8c6a73f35ddcd896add50e03cfefc.jpg

IMG_20210213_172908.thumb.jpg.f0653be5ba77920806225ea32d81e7f1.jpg

Biegówki chyba zostaną z nami na dłużej. Myślimy o własnym sprzęcie - nawet przymierzaliśmy się w Jakuszycach do zakupu, ale mamy na tyle typowy rozmiar buta, że niestety nie ma go tam do kupienia. Tak więc, jeśli nie teraz, to pewnie na przyszły sezon.

Nasz pobyt w Szklarskiej Porębie dobiega końca. Inne to ferie niż zazwyczaj, ale równie ciekawe i uważam, że dobrze wykorzystane. Nowe miejsca, nowe doświadczenia, nowe umiejętności - i choć nie mieliśmy specjalnie słonecznej pogody, to załapaliśmy się na świetny śnieg i super warunki narciarskie. I to jest wielki pozytyw tego wyjazdu.

Jutro wracamy do domu.

Pozdrawiam serdecznie wszystkich czytających :)

  • Like 9
Odnośnik do komentarza

@tanova czemu biegówki a nie np. bc czy skitoury? jeśli gdzieś pisałaś a nie doczytałam to przepraszam. Pytam, bo sama mam wielką ochotę na inny rodzaj nart niż zjazdowe. Ja co prawda mam dużo bliżej w góry niż Ty, ale chyba dużo mniej samozaparcia i wsparcia rodzinnego (wolą inną formę relaksu :( ) na wyjazdy. rozglądam się za alternatywą na leśne i polne ścieżki świętokrzyskie. Chłopaki polecali mi w wątku sprzęt skiturowy ale chyba a raczej na pewno nie wykorzystam tego potencjału bujając po przedgórzu Gór Świętokrzyskich. Jeśli możesz podzielić się przemyśleniami będę wdzięczna.

pozdrawiam

Kama

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
18 minut temu, KamaG napisał:

@tanova czemu biegówki a nie np. bc czy skitoury? jeśli gdzieś pisałaś a nie doczytałam to przepraszam. Pytam, bo sama mam wielką ochotę na inny rodzaj nart niż zjazdowe. Ja co prawda mam dużo bliżej w góry niż Ty, ale chyba dużo mniej samozaparcia i wsparcia rodzinnego (wolą inną formę relaksu :( ) na wyjazdy. rozglądam się za alternatywą na leśne i polne ścieżki świętokrzyskie. Chłopaki polecali mi w wątku sprzęt skiturowy ale chyba a raczej na pewno nie wykorzystam tego potencjału bujając po przedgórzu Gór Świętokrzyskich. Jeśli możesz podzielić się przemyśleniami będę wdzięczna.

pozdrawiam

Kama

Głównie ze względu na miejsce zamieszkania - jestem z Pomorza Zachodniego. Duży kompleks leśny mam tuż za płotem (jeszcze - bo skurczybyki wycinają wszystko na potęgę, jak leci), więc jeśli tylko trafi się taka zima jak w tym roku, ze śniegiem, to można polatać na biegówkach dookoła komina, po polnych czy leśnych ścieżkach. Od paru lat robi tak dwóch moich sąsiadów i bardzo sobie chwalą.

Po drugie - najbliższe odległościowo góry to Sudety (polskie, czeskie, niemieckie), gdzie jest sporo ciekawych miejscówek i tras na biegówki w górskiej scenerii. Dlaczego nie BC? Wydaje mi się, że najpierw warto się nauczyć porządnie jeździć na zwykłych biegówkach w prostszym terenie. 

Realnie patrząc na możliwości czasowe i logistyczne, to okazji do uprawiania skitouringu miałabym niewiele - może kiedyś spróbuję z ciekawości jak to jest, ale nie sądzę, żeby mnie to wciągnęło na tyle, żeby kupować sprzęt i bardzo się zaangażować. Mam też pewne wątpliwości, czy dałabym radę kondycyjnie, bo tak po prawdzie, to żaden ze mnie wyczynowiec - wszystkie sporty uprawiam raczej rekreacyjnie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...