Narty - skionline.pl
Skocz do zawartości

Diabelski Kamień, kilka Gór oraz poszukiwanie zaginionego ośrodka narciarskiego


marboru

1 599 wyświetleń

Diabelski Kamień, kilka Gór oraz poszukiwanie zaginionego ośrodka narciarskiego

Kolejny trekking, to nie tylko Diabelski Kamień, ale również kilka szczytów Pasma Masłowskiego Gór Świętokrzyskich.
Klonówka 473 m npm.
Radostowa 451 m npm gdzie szukaliśmy starego ośrodka narciarskiego.
Wymyślona 415 m npm.
Urokliwa Lubrzanka, kiełbaska z ogniska, deszcz, mgła oraz taras widokowy, z którego nic nie było widać.
Może nie było słonecznie - z pewnością klimatycznie.
Zapraszam do fotorelacji z 18 kilometrów naszej dzisiejszej wędrówki.

Cóż?

Od dawna słyszałem, czytałem @Bumer @mifilim @kmarcin, że przed laty na Radostowej i w Ameliówce istniał kiedyś ośrodek narciarski. Dodatkowo Andrzej i Koledzy wypowiadali się, że jeśli kiedyś miałby być stworzony ON w świętokrzyskim, z prawdziwego zdarzenia, to właśnie w tym miejscu. 

Postanowiłem to sprawdzić - czy rzeczywiście dałoby się z Radostowej stworzyć coś na wzór Jaworzyny Krynickiej. Co po swojej dzisiejszej wędrówce mogę stwierdzić? Chłopaki mieli rację!

Nie tylko mini Kronplatz na Radostowej ale również kilka wyciągów dalej na wschód, w stronę Wymyślonej i na zachód w stronę Klonówki. Miejsce jest idealne na stworzenie mega stacji narciarskiej. 

Z Radostowej kilka tras czerwonych ok 1,5 kilometra można spokojnie zrobić. Parę niebieskich o długości 2 km, na Wymyślonej wymyślam tereny dla początkujących...a z Klonówki w stronę Ameliówki kilka tras czarnych.

Wszystko możliwe...

…marzenia!

No dobra dość tego przynudzania i fantasmagorii, idziemy...

Dokładnie to ruszamy z ulicy Północnej w Masłowie Drugim. Pada lekka mżawka, a dookoła mgła. Temperatura +5 i wszędzie mokro.

DSC02154.thumb.JPG.b197faf7c91a937425e812d429af134e.JPG

W stronę Klonówki wiedzie delikatnie wznosząca się droga. Humory razem z Paulą nam dopisują. Zapowiada się kolejna przygoda na szlaku.

Foto rosy:

DSC02156.thumb.JPG.111447e20021aacd8bdd262e59050075.JPG

W piękny słoneczny dzień byłby widok...a teraz? Jest klimatycznie!

DSC02159.thumb.JPG.f9543329309ee529cdcb7c4684f920e1.JPG

Po kilku kilometrach docieramy do tarasu widokowego. Tak, tak - dzisiaj z niego nic nie widać :(

DSC02162.thumb.JPG.772e24a2bf0d72065119e373bee9b8fc.JPG

Kierujemy się granią w stronę Diabelskiego Kamienia.

DSC02168.thumb.JPG.7d5d5894a074c89e62ed70c140ee65fa.JPG

Kilka chwil i jesteśmy.

Diabelski Kamień, wiata i miejsce na ognisko. Na powrocie tutaj będzie nasz obiad.

DSC02170.thumb.JPG.64e19e937445da661bd5bc250ee75c53.JPG

Robimy wspólne foto:

GOPR0077.thumb.JPG.7d072307001a45d4b9ec00274034e37f.JPG

Z oddali wygląda to tak...

DSC02176.thumb.JPG.d78f51bdf2ba59fde5534d1813318569.JPG

Szukamy szczytu Klonówki 473 m npm i stwierdzamy, że zwieńczenie Diabelskiego Kamienia jest najwyższym punktem.

Oto top:

DSC02175.thumb.JPG.1da67102331edbed53577502499f376a.JPG

Wracamy na szlak i zaraz potem takie coś...

DSC02178.thumb.JPG.80747ccfcc3f716807fec7cd5ebd5eaa.JPG

Czy ktoś zna historię katastrofy w tym miejscu?

Idziemy w dół i chwila nieuwagi...Paula jedzie na tyłku. Błoto.

DSC02180.thumb.JPG.446703e1ffb101d13f5b3dfba17b12be.JPG

Szlak jest fajnie oznaczony.

DSC02181.thumb.JPG.b2778cfaaef5d275f4c9aea7bc1a7c7e.JPG

Kałuże i mgła...fajnie!

DSC02183.thumb.JPG.32c99048c53e0ceeb571c74d0287817a.JPG

Ostre zejście w stronę szosy, powalone drzewo...

DSC02185.thumb.JPG.d18097470ee2bd6966873b8506eadb76.JPG

I docieramy do przełomu Lubrzanki.

Oto ona:

DSC02189.thumb.JPG.4044a61767676e9925fcc9b5b6d8cb93.JPG

Kilkaset metrów po asfalcie i skręcamy w stronę Radostowej.

Kolejna wiata i śliczne miejsce.

DSC02190.thumb.JPG.facc5e114c4452832ed54149dec4b20b.JPG

Brodem, czy kładką?

DSC02192.thumb.JPG.bcdd893c9309a351768bc393926777c5.JPG

Kładką :) 

DSC02202.thumb.JPG.2cd22f211ef14beffcb09934f8713f16.JPG

Lubrzanka jest śliczna!

DSC02209.thumb.JPG.85b75e326efcbbd3eb00ecc489ceb9a8.JPG

Selfik od tyłu :D 

GOPR0085.thumb.JPG.75ff61574c2ae9effd1c3f0f5ba60efd.JPG

W stronę północy...

GOPR0078.thumb.JPG.e980dc1d5c80025123180c3a9a366aa4.JPG

I roślinki z bliska :) 

DSC02212.thumb.JPG.c06c14a92f2aa2eb4575e64fdab31768.JPG

Idziemy w górę.

Główny Szlak Świętokrzyski - kolor czerwony.

Po chwili dochodzimy do charakterystycznego miejsca - czyżby tutaj kiedyś była trasa narciarska?

Widok w dół:

DSC02215.thumb.JPG.71cf0346ee5ff12aaecf818cd1b3cdb0.JPG

Widok w górę:

DSC02217.thumb.JPG.ab5ca9e786e0acc02089b3d69edfe087.JPG

Ubłocony tyłek prowadzi :D 

DSC02218.thumb.JPG.210b0911aea0f89e488583d27ef2b739.JPG

Cały czas w górę, równomiernie i długo.

DSC02220.thumb.JPG.11ec1dcd3767cfc51d35bd6e2c5f0805.JPG

Kilka chwil i jesteśmy na szczycie Radostowej 451 m npm.

DSC02224.thumb.JPG.a0db8b7758bb584cce6262d09717111d.JPG

Jestem i ja :) 

GOPR0099.thumb.JPG.c28097cb875f6e2d3369a3d2502fb8ef.JPG

Foto z Krzyżem:

GOPR0091.thumb.JPG.3a05bc556bde07b9c6cceca580334d5c.JPG

Pamiątka:

DSC02232.thumb.JPG.cb6cb84c16d7be7ad6f30e912df91e95.JPG

Idziemy dalej i mamy kolejną wiatę i palenisko na ognisko.

DSC02268.thumb.JPG.d0d7beb396d7bab518bcb3fe4ecef49e.JPG

Tablica z informacjami na temat Żeromskiego:

DSC02234.thumb.JPG.90a5eab656c715df930e44833d78e389.JPG

Przy szczycie kolejna przycinka, kolejne podejrzenie, że to trasa narciarska ta z poszukiwań...

DSC02235.thumb.JPG.9052c8a95a46bb2af47ab0e131584745.JPG

Idziemy w dół, w oddali widać już podejście na Wymyśloną.

DSC02239.thumb.JPG.91a810a6dbe41e4316e194ebcb0d8c7e.JPG

Inna perspektywa...

DSC02241.thumb.JPG.e4cc2e53be32270d1271d0cec64f5f15.JPG

Kilka chwil i zdobywamy Wymyśloną 415 m npm.

DSC02252.thumb.JPG.1fb875dd09755909767c959bd107fd2a.JPG

Kto zdobył, to zdobył ;)

DSC02254.thumb.JPG.726546fd604348d7213f1736d5e14541.JPG

Stąd widok na Pasmo Łysicy...

DSC02257.thumb.JPG.690f20ef50528d94648423b4e0fd4cb6.JPG

Wracamy!

Teraz podejście powrotne na Radostową. Na dole przełęczka, na której powinny stać co najmniej dwa wyciągi ;)

DSC02265.thumb.JPG.ae609722ad14c44a47e07945360c9972.JPG

Co chwilę mijamy przecinki, które mogłyby być kolejnymi wariantami zjazdów :) 

DSC02272.thumb.JPG.f7caa2448344ccb0d6100f5c4cc5f5c4.JPG

Docieramy ponownie na Diabelski Kamień. Pamiątki tutaj nie są diabelskie...

DSC02274.thumb.JPG.c8d1ab91aab17e086fdbb43001da89ce.JPG

Piękne miejsce!

DSC02275.thumb.JPG.6d0ad9e5e17405a6924dc718018e1fc3.JPG

Czas na obiad...

...najpierw przygotowania:

DSC02276.thumb.JPG.17224dc674e5b3e6aea1d7cc4ff73620.JPG

Wszystko mokre i w takich warunkach sprawdza się świetnie kora brzozy.

DSC02286.thumb.JPG.b8f87d3d65fbe3d910148681c6396632.JPG

Dzisiaj w użyciu była zapalniczka :) 

DSC02296.thumb.JPG.d118f17de5adc2827fb69b7194f2d188.JPG

Po konsumpcji zapada zmrok...

DSC02300.thumb.JPG.5364c4592cfcaef54fd6a0e403354c3d.JPG

Kończymy naszą przygodę w Masłowie Drugim, tam gdzie zaczęliśmy.

DSC02301.thumb.JPG.9e59376a5cbae4da4a936baed4e4b100.JPG

Świętokrzyskie Góry choć niewielkie są urocze!

Zapraszamy na świętokrzyskie szlaki :) 

Paula i marboru

13 komentarzy


Rekomendowane komentarze

1 minutę temu, Mitek napisał:

Lubrzanka! Świetna spływowa rzeczka Mariusz...

Jedyneczka i pływanie... Moja krowa Seawave by się nie wyrobiła na zakrętach 😀

Rzeczka piękna, woda czysta, okolica urokliwa - trzeba kiedyś zainwestować w taki sprzęt pływający, co da radę. W naszych okolicach jest kilka podobnych miejsc 🙂 Warto byłoby w nich popływać 👍 🛶

Odnośnik do komentarza

Przydałyby się Wam dzisiaj kalosze z porządnym protektorem 😀!

Dzięki za kolejną relację ze świętokrzyskich szlaków i klimatyczne zdjęcia. Atmosfera tajemnicza i ośrodek narciarski-widmo we mgle😱. Może kiedyś ktoś wróci do pomysłu stworzenia tam stacji narciarskiej.

Na rowerach już nie jeździcie do wiosny? Definitywny koniec sezonu po wyrobieniu planu km? 😯

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
34 minuty temu, tanova napisał:

Przydałyby się Wam dzisiaj kalosze z porządnym protektorem 😀!

Dzięki za kolejną relację ze świętokrzyskich szlaków i klimatyczne zdjęcia. Atmosfera tajemnicza i ośrodek narciarski-widmo we mgle😱. Może kiedyś ktoś wróci do pomysłu stworzenia tam stacji narciarskiej.

Na rowerach już nie jeździcie do wiosny? Definitywny koniec sezonu po wyrobieniu planu km? 😯

@tanova buciki już uprane, jak nowe - gotowe do kolejnej wędrówki :) 

Nie tak dawno było dwóch Panów...i można sobie poczytać, co się wydarzyło:

https://echodnia.eu/swietokrzyskie/wyciag-niezgody-na-radostowej/ar/8247146

W artykule jest również foto wykarczowanej części Góry - do niej nie dotarliśmy :( Iiii niewiele brakło i było by pierwsze krzesełko...a jak wiadomo, krzesełko do krzesełka i byłby ON.

Rowery na chwilę obecną odpuszczone - mokro. Narty również - nie ma śniegu :( 

10 000 trzeba będzie dobić na własnych nogach :D Brakuje już tylko ok 12 km 😮 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, marboru napisał:

Jedyneczka i pływanie... Moja krowa Seawave by się nie wyrobiła na zakrętach 😀

Rzeczka piękna, woda czysta, okolica urokliwa - trzeba kiedyś zainwestować w taki sprzęt pływający, co da radę. W naszych okolicach jest kilka podobnych miejsc 🙂 Warto byłoby w nich popływać 👍 🛶

Cześć

Spoko pływać da się na wszystkim - nie trzeba inwestować. Wyobrażasz sobie, że w 95 czy 96 roku na Drawie płynęliśmy w towarzystwie Państwa na zwykłym dmuchańcu? Takim kupionym za 300 czy 400 (no wtedy to jeszcze za jakieś setki tysięcy) gdzieś w markecie. Spoko dawali radę. Odcinek parkowy chyba z jedną wywrotką a pamiętaj, że płynęli na ciężko - cała rzekę.

Radostowa to jeszcze Łysogóry ale już poza parkiem ale pewnie w jakiejś otulinie więc te trasy i inwestycje.... sam wiesz. Ale tereny są zajebiste i na wędrówki i na rowery. Chodzić mi się nie chce (dlatego podziwiam !!) ale na rowerek zawsze. Radostowa to Kambr - tak, że skałki na których siedzicie mają około 500 milionów lat. Niedaleko macie Barczę z fajnym zalanym kamieniołomem. Woda ma taki fajny niebieski kolor bo zawiera seladonit. Polecam na następną wycieczkę i pewnie ją fajnie opiszecie i sfotografujecie.

Pozdrowienia

  • Like 1
Odnośnik do komentarza

W okolicy 1997 roku byłem ostatni raz w Ameliówce w hotelu "Przedwiośnie". Przez pare lata jak tam jeździlismy, żaden wyciąg po lewej stronie drogi nie działał. Wydaje mi się, że w Radostowej pierwszy raz zabrali się za wyciąg w 2001. Pogrzebalem trochę w historii forum jeszcze i znalazłem w jednym z wątków:

W dniu 3.12.2013 o 12:15, kmarcin napisał:

Z Radostową niestety nie wypaliło kilka lat temu. To raczej nie są tereny ŚPN, ponieważ było dwóch prywatnych właścicieli tych terenów. Mieli budować konkretną (jak na warunki świętokrzyskie) stację narciarską, ale w pewnym momencie jeden chciał wykopać drugiego z interesu i zrobić to z kimś innym. No, a że część gruntów była właśnie tego drugiego, to w ramach wojny nie chciał pozbyć się swoich gruntów i wielkie plany upadły :sad:

A Radostowa mogłaby być takim świętokrzyskim Kronplatzem 😆 z kilkoma wyciągami na upartego w 4 strony świata i wieloma trasami od kilkuset metrów do ok 1,5 kilometra. Choć gdyby zrobili ze dwa dobre wyciągi to też mogliby stworzyć kilka przyjemnych tras.

O samej stacji:

http://www.m.radostowa.skigo.pl/o-osrodku/

 

A tak poza wszystkim to za moich czasow w tej okolicy nie bylo tej kładki przez Lubrzanke :) Ot atrakcja przy długich wycieczkach nawet i na Święty Krzyż.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza

W Ameliówce, to znaczy w tzw przełomie Lubrzanki pamiętam  były 4 wyciągi narciarskie. W latach 80 ub wieku jeździłem  w ośrodku prowadzonym chyba przez zrzeszenie firm budowlanych. Tak, lub jakoś podobnie, to się nazywało, ale wiadomo, partia pozwoliła, zapaleńcy byli, lud pragnął, firmy zrobiły. Podobnie powstał samochodowy Tor Kielce  w Miedzianej Górze. Ale wracając do wyciągów. W latach 80 był on usytuowany na wysokości budynku technicznego pompowni czy też jakiejś stacji energetycznej przy drodze wzdłuż Lubrzanki. Przechodziło się kładką nad Lubrzanką i potem następowała wspinaczka na skarpę za którą była spora polana a na niej wyciąg. Był to wyciąg talerzykowy, dość wolny i często ulegający awarii. Miał ok 150-200 m długości. Wzdłuż wyciągu prowadziła trasa bardziej stroma a wokół polany, za krzaczkami trasa bardziaj płaska, no bo dłuższa. Jeżdziłem tam gdy czegoś złodzieje nie ukradli, czegoś nie zniszczyłi no i kiedy były odpowiednie warunki śniegowe. Zimy wówczas były trochę inne od dzisiejszych i śnieg często zalegał tam do kwietnia. Pamietam zdziwienie sąsiadów kiedy późno wiosenną porą, kiedy śniegu w mieście już nie było ani śladu, gdy wkładałem narty do malucha  mówiąc że jadę na narty do Ameliówki, nie w góry. Jakoś tak pod koniec lat 80 wyciąg ten zlikwidowano. W międzyczasie pojawił się też wyciąg po przeciwnej stronie na Klonówce. Po wspinaczce po skarpie dochodziło się do sporej polany na której ktoś zmajstrował wyciąg linowy o długości ok 150 m napedzany silnikiem spalinowym. Byłem tam chyba ze 2 razy jednego sezonu, potem wyciągu tego już nie było.  Przez 2-3 sezony działał  także wyciąg linowy po tej samej stronie, obecnie przy parkingu. Był to wyciąg ok 100- 130 m.  No i przechodzimy do ostatniego, chyba najlepszego w historii Ameliówki.  Był on usytuowany jakieś 200- 300m od pierwszego wyciągu budowlanych, w kierunku Wilkowa. Był tam wyciąg talerzykowy, chyba nawet ten sam bo przeniesiony ze stoku obok. Na mój gust był trochę wydłużony. Trasę zjazdową właściciel wyprofilował, dorobił mostek nad Lubrzanką, wyprofilował parkingi, postawił szopę grila. Chyba właśnie te inwestycje i prace były przyczyną zamkniecia ośrodka. Biedny nie rozumiał, że nawet na własnej działce aby coś zrobić, trzeba mieć stosowne pozwolenia. Trasa zjazdowa była dość fajna z kilkoma wariantami. Jej długość to coś koło 300-350 m . Wyciąg ten działał przez 2, może 3  sezony na początku lat 90 ub wieku. Do dziś widać tam mostek, ale wszystki już zarosło krzakami. Podobnie ośrodek budowlanych, tam to już lasem zarosło. Oczywiście wszystkie te ośrodki nie dysponowały naśnieżaniem, ratrakiem. Jeździło się po naturalnym śniegu i naturalnie ubitej trasie. Było minęło. Zawsze kiedy tamtędy jadę, a lubię jeździć do Kielc właśnie przez Bodzentyn, spoglądam na te miejsca wspominajac dawne lata. Właśnie w Ameliówce pierwsze kroki na nartach stawiał mój syn.

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
8 godzin temu, Mitek napisał:

Spoko pływać da się na wszystkim - nie trzeba inwestować. Wyobrażasz sobie, że w 95 czy 96 roku na Drawie płynęliśmy w towarzystwie Państwa na zwykłym dmuchańcu? Takim kupionym za 300 czy 400 (no wtedy to jeszcze za jakieś setki tysięcy) gdzieś w markecie. Spoko dawali radę. Odcinek parkowy chyba z jedną wywrotką a pamiętaj, że płynęli na ciężko - cała rzekę.

Radostowa to jeszcze Łysogóry ale już poza parkiem ale pewnie w jakiejś otulinie więc te trasy i inwestycje.... sam wiesz. Ale tereny są zajebiste i na wędrówki i na rowery. Chodzić mi się nie chce (dlatego podziwiam !!) ale na rowerek zawsze. Radostowa to Kambr - tak, że skałki na których siedzicie mają około 500 milionów lat. Niedaleko macie Barczę z fajnym zalanym kamieniołomem. Woda ma taki fajny niebieski kolor bo zawiera seladonit. Polecam na następną wycieczkę i pewnie ją fajnie opiszecie i sfotografujecie.

Mitku ja wiem, że da się na wszystkim pływać...ale znasz mnie już wiele lat - ja w kwestii sprzętu jestem dość specyficzny, podobnie jak Ty :) Do nart też mamy moim zdaniem przeciwstawne poglądy :) 

Ja muszę mieć poczucie komfortu psychicznego ;) No i estetyki ala marboru :D 

Na Barczy byłem wielokrotnie...nawet kiedyś, kiedyś jak nie było oznaczenia, że to rezerwat łowiłem ryby na spinning... 😮 To było jakieś 20 lat temu...albo nawet i później... W każdym bądź razie, piękne okonie z tamtejszej wody tak, czy inaczej wróciły z powrotem do wody.

Później pojawiły się oznaczenia i więcej z wędką tam nie chodziłem. Oprócz wspomnianego zbiornika, bardziej na wschód od niego jest drugie "jeziorko" po kamieniołomie...no ale to przy trasie S7 jest zdecydowanie bardziej malownicze :) Byłem tam ostatnio jakieś dwa, może trzy lata temu - nawet gdzieś na forum są fotki.

Generalnie te tereny są świetne. Na rower, wędrówki, na grzyby, na kajaki. Góry Świętokrzyskie choć małe są niezwykle ciekawe :) 

2 godziny temu, mysiauek napisał:

W okolicy 1997 roku byłem ostatni raz w Ameliówce w hotelu "Przedwiośnie".

Michał - Hotel "Przedwiośnie" jest mi znany.

Też mam stamtąd wspomnienia :) Ale to były jeszcze te lata...wstyd się przyznać - gdzie narty nie były dla mnie priorytetem i nie zwróciłem uwagi na ON 😮 

Zapraszam w te tereny ponownie - może będzie okazja się spotkać?

Pozdrowienia.

1 godzinę temu, Bumer napisał:

W Ameliówce, to znaczy w tzw przełomie Lubrzanki pamiętam były 4 wyciągi narciarskie...

Było minęło. Zawsze kiedy tamtędy jadę, a lubię jeździć do Kielc właśnie przez Bodzentyn, spoglądam na te miejsca wspominajac dawne lata. Właśnie w Ameliówce pierwsze kroki na nartach stawiał mój syn.

Andrzej dziękuję za to wspomnienie :) 

Jak wynika z Twojego sprawozdania można powiedzieć, że Ameliówka wraz z Radostową i Klonówką, to był kiedyś mini Kronplatz ;) 

Ehhh marzy się, marzy się taki super ośrodek narciarski w świętokrzyskim - i zgadzam się z Tobą. Dokładnie ta okolica, byłaby na to najlepsza. Kilka, bądź kilkanaście tras, trzy góry i kilka wyciągów mogło by zostać mekką narciarzy z centralnej Polski.

 

Jako suplement wczorajszej wyprawy mapka:

mapa.thumb.jpg.bbbe95aed48d3c09853c6fabda48a6f8.jpg

Dodatkowo na YT znalazłem zjazd deskarza dokładnie szlakiem, którym szliśmy.

Kamera mocno spłaszcza trasę, jest ona niepełna - brakuje kilkaset metrów od samiutkiego szczytu. W każdym bądź razie - piękna zima i fajna jazda free z roku 2017 :) 

 

marboru

  • Like 2
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
16 godzin temu, marboru napisał:

Mitku ja wiem, że da się na wszystkim pływać...ale znasz mnie już wiele lat - ja w kwestii sprzętu jestem dość specyficzny, podobnie jak Ty :) Do nart też mamy moim zdaniem przeciwstawne poglądy :) 

Ja muszę mieć poczucie komfortu psychicznego ;) No i estetyki ala marboru :D 

Na Barczy byłem wielokrotnie...nawet kiedyś, kiedyś jak nie było oznaczenia, że to rezerwat łowiłem ryby na spinning... 😮 To było jakieś 20 lat temu...albo nawet i później... W każdym bądź razie, piękne okonie z tamtejszej wody tak, czy inaczej wróciły z powrotem do wody.

Później pojawiły się oznaczenia i więcej z wędką tam nie chodziłem. Oprócz wspomnianego zbiornika, bardziej na wschód od niego jest drugie "jeziorko" po kamieniołomie...no ale to przy trasie S7 jest zdecydowanie bardziej malownicze :) Byłem tam ostatnio jakieś dwa, może trzy lata temu - nawet gdzieś na forum są fotki.

Generalnie te tereny są świetne. Na rower, wędrówki, na grzyby, na kajaki. Góry Świętokrzyskie choć małe są niezwykle ciekawe :) 

Michał - Hotel "Przedwiośnie" jest mi znany.

Też mam stamtąd wspomnienia :) Ale to były jeszcze te lata...wstyd się przyznać - gdzie narty nie były dla mnie priorytetem i nie zwróciłem uwagi na ON 😮 

Zapraszam w te tereny ponownie - może będzie okazja się spotkać?

Pozdrowienia.

Andrzej dziękuję za to wspomnienie :) 

Jak wynika z Twojego sprawozdania można powiedzieć, że Ameliówka wraz z Radostową i Klonówką, to był kiedyś mini Kronplatz ;) 

Ehhh marzy się, marzy się taki super ośrodek narciarski w świętokrzyskim - i zgadzam się z Tobą. Dokładnie ta okolica, byłaby na to najlepsza. Kilka, bądź kilkanaście tras, trzy góry i kilka wyciągów mogło by zostać mekką narciarzy z centralnej Polski.

 

Jako suplement wczorajszej wyprawy mapka:

mapa.thumb.jpg.bbbe95aed48d3c09853c6fabda48a6f8.jpg

Dodatkowo na YT znalazłem zjazd deskarza dokładnie szlakiem, którym szliśmy.

Kamera mocno spłaszcza trasę, jest ona niepełna - brakuje kilkaset metrów od samiutkiego szczytu. W każdym bądź razie - piękna zima i fajna jazda free z roku 2017 :) 

 

marboru

Ostatnie 400m zjazdu to mniej więcej po terenie byłego ośrodka narciarskiego zamknietego najprawdopodobniej z uwagi na samowole budowlane właściciela. Dojazd do brodu i kładki, kiedyś  był tam mostek drewniany. Przełom Lubrzanki może i mógłby być ośrodkiem narciarskim, potencjał jest. Jest woda do naśnieżania,  są górki, jest nawet dobra baza noclegowa, fajne widoki. Opisywane przeze mnie wyciągi nigdy nie działały razem, to znaczy w tym samym czasie, zawsze działał jedynie jeden z nich.

Radostowa to wspaniałe miejsce na ośrodek narciarski. Tu da się wytyczyć trasę o dł 1,2-2,0 km, bez problemu. Jedną wzdłuż wyciagu, drugą, w kształcie litery S lub C łagodniejszą i dłuższą. Postawić tam jakieś krzesło, no i może z jeden lub 2 orczyki, na górze zrobić punkt widokowy. Ośrodek mógłby funkcjonować przez cały rok, zimą narty, latem piesze wędrówki czy rowery. Obecnie dojazd z Warszawy jest już w porządku, no ale także lokalni narciarze i turyści, a jest ich sporo, chętnie mogliby skorzystać.   

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
W dniu 23.12.2019 o 18:07, marboru napisał:

Michał - Hotel "Przedwiośnie" jest mi znany.

Też mam stamtąd wspomnienia :) Ale to były jeszcze te lata...wstyd się przyznać - gdzie narty nie były dla mnie priorytetem i nie zwróciłem uwagi na ON 😮 

Zapraszam w te tereny ponownie - może będzie okazja się spotkać?

Pozdrowienia.

marboru

Traktuję to jako zaproszenie 😉

Caly czas mysle o Radomiu i Puszczy Kozienickiej.  Przyjdzie na nie pora :)

Narazie zwiedzamy poludniowy-zachod. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
10 godzin temu, mysiauek napisał:

Traktuję to jako zaproszenie 😉

Caly czas mysle o Radomiu i Puszczy Kozienickiej.  Przyjdzie na nie pora :)

Narazie zwiedzamy poludniowy-zachod. 

Zapraszamy, zapraszamy 🙂

Puszcza Kozienicka, Radomka... Niebawem przeniesiemy się tam bliżej, z miasta 😉🙂🛶

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

www.trentino.pl skionline.tv
partnerzy
ispo.com WorldSkiTest Stowarzyszenie Instruktorów i Trenerów Narciarstwa PZN Wypożyczalnie i Centra testowe WinterGroup Steinacher und Maier Public Relation
Copyright © 1997-2021
×
×
  • Dodaj nową pozycję...